Tanie wakacje na koszt państwa
W najbliższych dniach premier Kazimierz Marcinkiewicz przedstawi szczegóły programu Polskich Czeków Turystycznych, które umożliwią osobom o niskich dochodach korzystanie z usług agroturystycznych - poinformował Jarosław Krajewski z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (KPRM).
Na stronach internetowych KPRM czytamy, że "w ramach tego programu pracownicy będą mogli otrzymywać od zakładów pracy polskie czeki turystyczne, honorowane w gospodarstwach agroturystycznych. Umożliwią one wypoczynek i korzystanie z usług uzdrowiskowych osobom o niskich dochodach".
Wiceprezes Polskiej Agencji Rozwoju Turystyki (PART) Tomasz Majka w środowej rozmowie z PAP, pozytywnie ocenił pomysł wprowadzenia czeków turystycznych.
"Cieszę się, że ten pomysł odżywa, zwłaszcza w aspekcie wydłużenia sezonu i możliwości wypoczynku weekendowego. Otwiera się szansa dla uzdrowisk, hoteli, restauracji, przewoźników" - podkreślił.
Majka przypomniał, że w 2001 r. PART przygotowała podobny projekt - program polskich bonów turystycznych. Dodał, że Agencja wzorowała się wówczas na rozwiązaniach francuskich, szwajcarskich oraz węgierskich. Chciała "rozruszać wewnętrzny rynek turystyczny". Środki płatnicze w postaci bonów turystycznych miały być wykorzystywane na zakup wczasów, opłacanie hoteli czy restauracji.
Jego zdaniem, program Polskich Czeków Turystycznych będzie bardzo podobny do projektu PART z 2001 r. Majka uważa, że "czeki dają możliwość korzystania z usług turystycznych w kraju na rynku wewnętrznym". Podkreślił aspekt socjalny czeków. "Umożliwią one dzieciom z mniej zamożnych rodzin wyjazdy wakacyjne". Ponadto z realizacją programu wiążą się nowe miejsca pracy oraz likwidacja szarej strefy w branży agroturystycznej. "Czeki będą miały szanse zaistnieć dopiero latem 2007 roku. By mogły być emitowane potrzebna jest ustawa o czekach turystycznych. Musi być też powołana instytucja zajmująca się emisją czeków" - powiedział Majka. Jak poinformował, w 2005 r. na Węgrzech z bonów urlopowych o łącznej wartości 48 mln euro skorzystało 500 tys. osób.