Ten list nas zaszokował!

Związkowcy ze Stoczni Gdańsk SA zapowiadają akcje protestacyjne w obronie swego zakładu i miejsc pracy. We wtorek stoczniowa Komisja Międzyzakładowa NSZZ "Solidarność" przekształciła się w Komitet Protestacyjny.

Związkowcy ze Stoczni Gdańsk SA  zapowiadają akcje protestacyjne w obronie swego zakładu i miejsc  pracy. We wtorek stoczniowa Komisja Międzyzakładowa NSZZ  "Solidarność" przekształciła się w Komitet Protestacyjny.

Jest to reakcja na ujawniony list komisarz Neelie Kroes do ministra skarbu Aleksandra Grada w sprawie proponowanego planu restrukturyzacji stoczni. Z przedstawionego przez stoczniowców listu wynika, że KE negatywnie ocenia ten plan. Podczas konferencji prasowej we wtorek w Gdańsku związkowcy podkreślali, że list "jest niepokojący i ich zszokował".

Ze wstępnej analizy podległych mi służb wynika, iż plan restrukturyzacyjny należy ocenić negatywnie, ponieważ warunki wytycznych w sprawie pomocy na ratowanie i restrukturyzację przedsiębiorstwa nie wydają się być spełnione" - czytamy w liście Kroes.

Reklama

Plan restrukturyzacyjny dla Stoczni Gdańskiej przekazany został Komisji Europejskiej przez stronę polską 8 grudnia 2008 r., a dodatkowe wyjaśnienia i informacje wysłane były 30 stycznia i 20 lutego 2009 r.

W swoim piśmie komisarz podkreśliła, że nie zostało wykazane, że wdrożenie tego planu zapewni długotrwałą rentowność stoczni (...), pomoc państwa nie została ograniczona do niezbędnego minimum, a finansowanie procesu restrukturyzacji ze środków prywatnych nie jest zabezpieczone.

Jonathan Todd, rzecznik unijnej komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes poinformował we wtorek, że Komisja Europejska nie podjęła "żadnej negatywnej" decyzji w sprawie restrukturyzacji Stoczni Gdańsk.

Nieoficjalnie KE przyznaje jednak, że jest "rozczarowana" polskimi planami dotyczącymi restrukturyzacji Stoczni Gdańsk. Plany, które nam dostarczono, są niewystarczające. Dopóki nie będziemy mieli lepszych, nie możemy zaaprobować pomocy (publicznej dla Stoczni - PAP) - poinformowało PAP źródło zbliżone do Komisji.

Wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik, odnosząc się do listu N. Kroes powiedział we wtorek PAP, że KE przesłała w ubiegłym tygodniu do MSP uwagi w sprawie planu restrukturyzacji stoczni Gdańsk.

"Komisja Europejska wskazuje na pewne uchybienia w tym planie. Domaga się wyjaśnień, udzielenia dodatkowych informacji" - powiedział Gawlik.

Zapowiedział, że wyjaśnienia dotyczące stoczniowego planu są opracowywane przez właściciela zakładu, firmę ISD Polska.

W porozumieniu z Ministrem Skarbu Państwa i Agencją Rozwoju Przemysłu trwają prace nad przygotowaniem suplementu do planu restrukturyzacji tak, żeby zadośćuczynić oczekiwaniom Komisji Europejskiej - powiedział we wtorek w TVP Info wiceminister.

Rząd, Minister Skarbu Państwa zrobi wszystko, żeby wynegocjować z inwestorem i z Komisją Europejską takie warunki planu restrukturyzacji, żeby stocznia Gdańsk mogła konkurować - podkreślił Gawlik.

Wiceszef resortu skarbu wyraził nadzieję, że stocznia Gdańsk będzie skutecznie konkurować na rynku i prowadziła działalność "w taki sposób, by +widmo upadłości+ przed nią nie stawało".

Odpowiedź w sprawie planu restrukturyzacji ma być przesłana do Brukseli na początku maja.

Związkowcy do końca tygodnia czekają na odpowiedź rządu w sprawie ujawnionego listu z Brukseli.

Podczas konferencji prasowej w Gdańsku wiceprzewodniczący stoczniowej "Solidarności" Karol Guzikiewicz poinformował, że "związkowcy są gotowi do +wszystkiego+, aby bronić stoczni i swoich miejsc pracy, ale strajkować nie będą, bo +strajk to przeżytek+".

Pierwsza akcja protestacyjna ma się odbyć 29 kwietnia w Warszawie przed Pałacem Kultury i Nauki, podczas odbywającego się w tym czasie zjazdu Europejskiej Partii Ludowej, jednej z frakcji zrzeszającej partie konserwatywne i chadeckie. Do Warszawy mają przyjechać m.in. Angela Merkel i Silvio Berlusconi. We wtorek stoczniowcy nie potrafili powiedzieć, ile osób weźmie udział w manifestacji.

Kolejną akcję stoczniowcy planują zorganizować 4 czerwca na placu przy Pomniku Poległych Stoczniowców w Gdańsku, podczas obchodów 20. rocznicy czerwca 1989 r. "Nie mamy nic do stracenia, nie poddamy się, będziemy walczyć do końca; nawet jeśli przegramy, to z godnością" - powiedział Guzikiewicz podczas konferencji.

W czwartek decyzję o przekształceniu się w Komitet Protestacyjny ma podjąć drugi działający w zakładzie Związek Zawodowy Pracowników Stoczni Gdańskiej - poinformował jego przewodniczący Waldemar Wilanowski. Oba związki zrzeszają 80 proc. zatrudnionych w stoczni (obecnie w stoczni pracuje 2.300 osób).

W programie restrukturyzacji zapisano plany inwestycyjne stoczni Gdańsk na poziomie 600 mln zł. Inwestor zapewnił, że działalność przedsiębiorstwa będzie oparta na trzech rodzajach produkcji: stoczniowej, budowie dużych konstrukcji stalowych oraz wież dla elektrowni wiatrowych. MSP ma udzielić inwestorowi 150 mln zł dodatkowej, zwrotnej pomocy publicznej na pokrycie zobowiązań publiczno-prawnych. Resort skarbu już dwukrotnie przesyłał KE odpowiedzi na jej pytania w sprawie planu restrukturyzacji dla stoczni Gdańsk. Jeśli Bruksela odrzuci program restrukturyzacji, stoczni Gdańsk grozi bankructwo.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »