TP musi obniżyć opłaty
Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE) zobowiązał Telekomunikację Polską (TP SA) do obniżenia o 42 proc. ceny za dzierżawę łącza o przepływności 2 Mbit/s - poinformował UKE w środowym komunikacie.
"UKE zobowiązał TP SA do wprowadzenia zmian do Oferty Ramowej dotyczących m.in.: zmiany opłat abonamentowych związanych z dzierżawą cyfrowych łączy telekomunikacyjnych poprzez obniżenie o co najmniej: 25 proc. opłat za dzierżawę łącza telekomunikacyjnego o przepływności n x 64 kbit/s, o 42 proc. łącza o przepływności 2 Mbit/s, o 32 proc. łącza o przepływności 34 Mbit/s oraz o 49 proc. za dzierżawę łącza o przepływności 140 Mbit/s i 155 Mbit/s w stosunku do opłat za ww. łącza w obowiązującej ofercie" - napisano w komunikacie.
Ponadto UKE zobowiązał TP SA do wprowadzenia usługi dzierżawy łączy telekomunikacyjnych o przepływności 622 Mbit/s oraz wyznaczenia opłat za dzierżawę ww. łączy w wysokości nie przekraczającej trzykrotności opłat za łącza o przepływności 155 Mbit/s. Decyzja została opatrzona rygorem natychmiastowej wykonalności.
Telekomunikacja Polska SA będzie wnosić o ponowne rozpatrzenie przez Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE) decyzji zobowiązującej spółkę do przygotowania projektu zmiany oferty ramowej określającej warunki dzierżawy łączy telekomunikacyjnych i wprowadzenia nowych, znacznie niższych cen - poinformował rzecznik TP SA Jacek Kalinowski.
- Prezes UKE zmienia ofertę ramową w zakresie łączy dzierżawionych, pomimo że od półtora roku trwają postępowania regulacyjne w zakresie istnienia konkurencji na rynkach właściwych, ustalania podmiotów posiadających znaczącą pozycję rynkową i nakładania stosownych obowiązków regulacyjnych - powiedział Kalinowski.
- Do chwili obecnej te analizy nie zostały zakończone. Nie można więc nakładać obowiązków i dokonywać zmian obowiązków już istniejących, jeżeli nie przeprowadzono wcześniej analizy konieczności ich nałożenia - dodał.
Rzecznik poinformował także, że w raporcie na temat rynku telekomunikacyjnego w 2006 roku UKE zwrócił uwagę, że TP nie ma największego udziału w rynku właściwym świadczenia usługi dzierżawy odcinków łączy. Większe udziały w tym rynku mają Exatel i Telekomunikacja Kolejowa.
- Można więc domniemywać, że UKE wprowadza nowy sposób regulacji rynku, nie powiązany ze stwierdzeniem znaczącej pozycji rynkowej. Domniemywać można także, że podobne decyzje zostały wydane w stosunku do dwóch wspomnianych operatorów, skoro mają oni większe niż TP udziały w rynku - powiedział.
Zastrzeżenia TP SA budzi także metodologia zastosowana do ustalenia nowych cen.
- Urząd zastosował metodę best current practise (średnia z trzech najniższych cen w krajach UE), a zgodnie z prawem ma obowiązek ustalenia cen na podstawie analizy porównywalnych rynków konkurencyjnych. Niestety UKE nie przeprowadził takiej analizy. W przypadku żadnej z innych decyzji regulacyjnych taka metoda nie została zastosowana, gdyż inne metody - wykorzystujące średnią z danych ze wszystkich krajów UE - zostały uznane przez Prezesa UKE jako jedyne spełniające przepisy prawa polskiego w zakresie porównywalności rynków - powiedział Kalinowski.