TP SA kontra NOM

Niezależny Operator Międzystrefowy kontra Telekomunikacja Polska SA. Czy abonenci będą otrzymywać wyszczególnione na jednym rachunku należności za połączenia telefoniczne wykonane zarówno za pośrednictwem Telekomunikacji Polskiej jak i jej konkurentów? Ma to rozstrzygnąć decyzja Sądu Antymonopolowego.

Niezależny Operator Międzystrefowy kontra Telekomunikacja Polska SA. Czy abonenci będą otrzymywać wyszczególnione na jednym rachunku należności za połączenia telefoniczne wykonane zarówno za pośrednictwem Telekomunikacji Polskiej jak i jej konkurentów? Ma to rozstrzygnąć decyzja Sądu Antymonopolowego.

Monopolista Telekomunikacja Polska SA pyta, dlaczego miałby przyjmować fakturę wystawioną przez Niezależnego Operatora Międzystrefowego - płacić tej spółce, skoro faktycznie NOM nie wykonuje dla "Tepsy" żadnej usługi? Ostrożna Telekomunikacja twierdzi również, że narażałaby się na represje fiskusa, który może zakwestionować odliczanie przez nią faktur z NOM-em od należnego podatku VAT. Największy w Polsce operator straszy też wizją represji fiskusa abonentów-płatników VAT-u czyli firmy, które chciałyby odliczać sobie faktury za usługi telekomunikacyjne. Kto inny bowiem wystawiłby fakturę - Telekomunikacja Polska - a kto inny świadczył usługę - Niezależny Operator Międzystrefowy. Takie faktury są niedopuszczalne. Kto ma rację: monopolista czy ci, którzy jako pierwsi złamali monopol w telefonii międzymiastowej? Decyzja należy do Sądu Antymonopolowego.

Reklama
RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: Orange Polska S.A. | telekomunikacja | kontra | decyzja sądu | kontr | operator
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »