Trójniak będzie chroniony
Już za pół roku staropolski miód pitny Trójniak będzie chroniony w UE apelacją Gwarantowana Tradycyjna Specjalność.
W piątek, Komisja Europejska pozytywnie rozpatrzyła polski wniosek o zarejestrowanie Trójniaka, najbardziej popularnego z polskich miodów pitnych.
Jeśli w ciągu najbliższych sześciu miesięcy żaden kraj UE nie zgłosi sprzeciwu (na co się nie zanosi), Trójniak będzie w UE chroniony jako tradycyjna specjalność staropolska, a na etykiecie Trójniaka znajdzie się informacja: "miód pitny wytworzony zgodnie ze staropolską tradycją".
Trójniak spełnił podstawowe wymogi rejestracji. Nie tylko receptura, ale już sama jego nazwa jest bowiem specyficzna i wyraża charakter produktu.
We wniosku, Krajowa Rada Winiarstwa i Miodosytnictwa uzasadniała, że nazwa Trójniak wywodzi się od liczebnika "3" i odnosi się bezpośrednio do historycznie ustalonego składu i sposobu produkcji - ustalonych proporcji wody i miodu w brzeczce miodowej, które wynoszą 1 część miodu na 2 części wody.
W gotowym już unijnym rozporządzeniu czytamy, że Trójniak to klarowny napój fermentowany z brzeczki miodowej wyróżniający się charakterystycznym miodowym aromatem i smakiem użytego surowca. Jego kolor może wahać się od złocistego do ciemno-bursztynowego i uzależniony jest od rodzaju miodu pszczelego użytego do produkcji.
Zgodnie z polskim wnioskiem, unijne rozporządzenie przewiduje ośmioetapowy proces produkcji Trójniaka, a także jego szczegółowe wskaźniki fizyko-chemiczne. Zgodnie z tradycyjną staropolską recepturą wymagany jest okres przynajmniej 1 roku leżakowania.
W rozporządzeniu podkreślono, że historia produkcji miodów pitnych sięga początków państwowości polskiej. Cytuje się zapiski hiszpańskiego dyplomaty, kupca i podróżnika Ibrahima Ibn Jakuba, że "w kraju Mieszka I, obok żywności, mięsa, ziemi ornej obfituje miód, a słowińskie wina i upajające napoje zwą się miodami". Wspominał o nich w swych Kronikach także Gall-Anonim, Adam Mickiewicz w "Panu Tadeuszu", czy Henryk Sienkiewicz w trylogii.