Trzaskowski chce zbroić Polskę. Mówi o Putinie
Rafał Trzaskowski kontynuuje zbieranie głosów wyborców ze wschodniej części kraju. Prezydent Warszawy podczas sobotniej wizyty w Gołdapi zapowiedział, że Polska musi wydawać na obronność jeszcze więcej pieniędzy. Kwoty wydawane na zwiększenie bezpieczeństwa państwa powinny zdaniem kandydata na prezydenta RP wzrosnąć do 5 proc. PKB. "Musimy zademonstrować Putinowi, że jesteśmy gotowi na każdy scenariusz, bo to odstrasza" - wyjaśnił Rafał Trzaskowski.
Rafał Trzaskowski po raz kolejny walczy o Pałac Prezydencki. Jednym z głównych tematów poruszanych w obecnej kampanii prezydenckiej są kwestie gospodarcze. Szalejąca inflacja i problemy dotyczące wysokich rachunków za prąd pojawiają się w codziennych rozmowach Polaków, a więc nic dziwnego, że politycy skupiają się na tej kwestii. W sobotę (18.01) prezydent Warszawy zapowiedział, że Polska musi wydawać więcej na obronność.
Jeszcze przed możliwym objęciu urzędu prezydenta RP Rafał Trzaskowski zapowiada, że wydatki państwa powinny się zwiększyć. Prezydent Warszawy wskazał, że pieniądze przekazywane na inwestowanie w obronność powinny jeszcze bardziej wzrosnąć. Warto zaznaczyć, że Polska jest na tle innych krajów Unii Europejskiej w czołówce państw w kwestii wydawania pieniędzy na zwiększenie bezpieczeństwa.
Rafał Trzaskowski w sobotni poranek przebywał w Gołdapi w województwie warmińsko-mazurskim. Miasto zlokalizowane jest blisko granicy z Rosją, co w kontekście zapowiedzi konieczności zwiększenia wydatków na obronność nie było przypadkowe.
"W 2026 roku Polska powinna wydawać 5 proc. PKB na obronność i bezpieczeństwo. Dokładnie tak samo powinna robić cała Unia Europejska. Musimy podnosić swoje zdolności bojowe, ale również podnosić swoją zdolność odstraszania, stąd projekt Tarcza Wschód" - mówił Rafał Trzaskowski.
Podczas wizyty w Gołdapi Rafał Trzaskowski wskazał, że Tarcza Wschód to jeden z najnowocześniejszych projektów w Europie, a nawet na świecie. Dodał, że polska granica stanie się najbezpieczniejszą granicą w całej Unii Europejskiej.
Prezydent Warszawy nie bez powodu wygłosił słowa wzywające do zwiększenia wydatków na obronność do 5 proc. PKB w pobliżu rosyjskiej granicy. Rafał Trzaskowski podkreślił, że nie należy lekceważyć zagrożenia ze wschodu i właśnie dlatego pojawił się projekt budowy 800 kilometrów umocnień na całej granicy.
"Musimy zademonstrować Putinowi, że jesteśmy gotowi na każdy scenariusz, bo to odstrasza. Putin rozumie tylko i wyłącznie język siły i dlatego w ten sposób postępujemy i budujemy te umocnienia" - wyjaśniał Rafał Trzaskowski, argumentując potrzebę zwiększenia pieniędzy wydawanych na ten aspekt działalności państwa.