Rafał Trzaskowski uderzył w prezesa NBP. Padły mocne słowa

Rafał Trzaskowski podczas wizyty w Grabówce (woj. podlaskie) w ramach kampanii prezydenckiej poruszył kwestie finansowe. Kandydat na prezydenta RP uderzył w Prawo i Sprawiedliwość, deklarując, że poprzednia władza zabierała pieniądze nie tylko dużym samorządom podobnym do Warszawy. Nie obyło się również bez ciosu w stronę Adam Glapińskiego. "Prezes Glapiński podejmuje decyzje tylko i wyłącznie pod dyktando polityków z PiS-u" - mówił na samym początku wystąpienia Rafał Trzaskowski. Polityk dodał, że to działanie na szkodę Polski.

Rafał Trzaskowski przebywa na Podlasiu. Prezydent Warszawy ubiegający się o fotel prezydenta RP odwiedza miasta, a w piątek (17.01) pojawił się w gminie Grabówka. Podczas specjalnego wystąpienia padły nie tylko zapowiedzi na temat tego, jak wyglądać ma jego prezydentura i na czym powinna skupiać się głowa państwa, ale także na kolejnym uderzeniu w Prawo i Sprawiedliwość. Rykoszetem tej broni uderzony został Adam Glapiński. Cios w stronę prezesa NBP pojawił się na samym początku wypowiedzi polityka.

Reklama

Rafał Trzaskowski na Podlasiu, kwestie gospodarcze w centrum zainteresowania

Nie jest zaskoczeniem, że kampania prezydencka poza kwestiami bezpieczeństwa skupi się wokół spraw finansowych. Niesłabnąca inflacja, a także problemy na rynku pracy przekładają się na to, iż kwestie gospodarcze wywołują ogromne emocje wśród wyborców. 

Rafał Trzaskowski w czwartek (16.01) pojawił się w lokalnym sklepie, gdzie zrobił zakupy i podkreślał wagę codziennych wyborów w kontekście patriotyzmu gospodarczego. "Mamy genialne polskie produkty. Wybieramy je, bo są po prostu świetne, ale tym samym wspieramy polskie firmy" wskazywał Rafał Trzaskowski pod nagraniem z zakupów w podlaskim sklepie.

Podczas czwartkowego wystąpienia ponownie to kwestie gospodarcze zdominowały wystąpienie Rafała Trzaskowskiego. Niemal pierwsze słowa podczas spotkania dotyczyły krytyki prezesa Narodowego Banku Polskiego. Prezydent Warszawy wyraził oburzenie i stwierdził, że Adam Glapiński działa na "szkodę polskiej gospodarki", a także osób posiadających kredyty. 

Adam Glapiński w ogniu krytyki, Rafał Trzaskowski o decyzji NBP

Narodowy Bank Polski poinformował w czwartek, 16 stycznia, że główna stopa procentowa, tzw. stopa referencyjna, nadal wynosi 5,75 proc. w skali rocznej. Oznacza to, że stopy procentowe NBP pozostały na niezmienionym poziomie. Niespodziewanie do kwestii tej odniósł się Rafał Trzaskowski przebywający w gminie Grabówka, jednej z najmłodszych gmin w kraju. 

Prezydent Warszawy stojąc przed nowopowstałym urzędem, swoje wystąpienie zaczął nie od poruszenia kwestii polityki lokalnej i samorządowej, a do odniesienia się do decyzji o utrzymaniu stóp procentowych NBP. Rafał Trzaskowski uważa, że decyzja ta dowodzi, iż Adam Glapiński nie jest samodzielnym prezesem, a działa zgodnie z wytycznymi Prawa i Sprawiedliwości. 

Kandydat na prezydenta dodał, że prezes NBP powinien być całkowicie niezależny, a tak naprawdę obecnie jest on jedynie "wykonawcą poleceń politycznych prezesa Kaczyńskiego". Nie był to jednak koniec ostrych słów wycelowanych w Adama Glapińskiego. Podczas wypowiedzi padło wskazanie, iż brak obniżki stóp procentowych trudno wyjaśnić w oparciu o dane rynku. 

"To jest coś absolutnie nieprawdopodobnego, że w momencie, kiedy inflacja wynosiła ponad 11 proc., za rządów premiera Morawieckiego, to wtedy było obniżki stóp procentowych, a w tej chwili, kiedy średnioroczna inflacja w zeszłym roku wyniosła 3,5 proc., tej obniżki nie ma. My dzisiaj mamy jeden z najwyższych stóp procentowych w Europie" - mówił Rafał Trzaskowski. Polityk Koalicji Obywatelskiej odniósł się również do skutków decyzji dotyczących stóp procentowych z perspektywy zwykłego Polaka. 

Rafał Trzaskowski mówi o Adamie Glapińskim. "Działa na szkodę polskiej gospodarki"

Rafał Trzaskowski podczas wystąpienia w Grabówce podkreślił, że Polska ma obecnie jedne z największych rat kredytów w całej Europie. Przekonywał, że tym, czego potrzebuje obecnie polska gospodarka, jest impuls do rozwoju. Niemniej nie zabrakło odniesienia do tego, iż decyzje Adama Glapińskiego odbijają się na kieszeni zwykłych Polaków

Obniżka stóp procentowych jest - zdaniem Rafała Trzaskowskiego - potrzeba przede wszystkim osobom mającym kredyty. Nie bez znaczenia ma być fakt, iż zbliżają się wybory prezydenckie. 

"Po raz kolejny prezes Glapiński udowadnia, że nie jest osobą, która jest niezależna i że działa w tej chwili na szkodę tych wszystkich, którzy mają kredyty... na szkodę polskiej gospodarki, która powinna się rozwijać, a to wszystko po to, żeby właśnie sytuacja nie mogła się polepszyć przed wyborami" - mówił Rafał Trzaskowski.

Agata Jaroszewska

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »