Trzaskowski wskazał na rząd. "Musi przyspieszyć". I zaczął mówić o Niemcach

- Musimy dzisiaj przyspieszyć. Rząd musi przyspieszyć - powiedział Rafał Trzaskowski w czwartek na wiecu w Tarnowie, dodając, że "nie możemy zmarnować czasu". Słowa padły tuż po tym, jak kandydat KO na prezydenta stwierdził, że Polska ma szansę przegonić najsilniejsze państwa w Europie - w tym m.in. Niemcy.

Rafał Trzaskowski kontynuuje objazd kraju przed drugą turą wyborów prezydenckich zaplanowaną na 1 czerwca. W czwartek (22 maja) spotkał się z mieszkańcami Tarnowa. Podczas przemówienia odniósł się m.in. do wyzwań, z jakimi mierzy się polska gospodarka.

Rafał Trzaskowski w Tarnowie: Rząd musi przyspieszyć

Rafał Trzaskowski po raz kolejny powtórzył, że Europa dostrzega dynamiczny rozwój naszego kraju, który "ma potencjał, żeby stać się liderem całego kontynentu". - Mamy największą armię lądową w NATO w Europie, rolnictwo, które dostarcza jedną z najlepszych jakościowo żywności, a nasza gospodarka ma szansę wyprzedzić nawet te państwa, które dziś uchodzą za najsilniejsze w Unii Europejskiej - stwierdził kandydat KO na prezydenta, wskazując na Niemcy czy Francję.

Reklama

Wiceprzewodniczący PO stwierdził jednak, że mimo to rząd musi przyspieszyć. - Dysponujemy znakomitymi specjalistami i inżynierami - tymi, którzy tworzą nowoczesne rozwiązania, rozwijają sztuczną inteligencję, technologie przyszłości - powiedział Rafał Trzaskowski. Wskazał, że konieczne jest zapewnienie dla nich miejsc pracy. - Tu powinni mieć warunki, by realizować ambitne projekty - dodał. 

Trzaskowski zadeklarował, że jako prezydent będzie chciał doprowadzić do tego, żeby Polska stała się "centrum operacyjnym nowoczesnych technologii", w którym będą rozwijane najnowocześniejsze rozwiązania - od energetyki jądrowej po eksplorację kosmosu. - Nie tylko odbudujemy Centralny Okręg Przemysłowy. Polski przemysł będzie się dynamicznie rozwijał. I wierzę, że przyjdzie dzień, w którym wyślemy własną misję na Księżyc - podsumował. 

Karol Nawrocki u Mentzena. Pytania o podatek katastralny i polskiego złotego

Z kolei Karol Nawrocki - konkurent Trzaskowskiego w drugiej turze wyborów - spotkał się w czwartek ze Sławomirem Mentzenem z Konfederacji, trzecim na mecie pierwszej tury. 

Podczas czwartkowej rozmowy na kanale Youtube Nawrocki zadeklarował, że jeśli zostanie wybrany na urząd prezydenta, nie podpisze "żadnej ustawy, która podnosi istniejące podatki, składki, opłaty lub wprowadza nowe obciążenia fiskalne". Dodał jednak, że jako przyszły prezydent na kwestie podatkowe patrzy przez pryzmat całej polityki społecznej państwa.

Przeczytaj także: Mentzen kontra Nawrocki i mieszkanie. "Ja bym zrobił to dokładnie tak samo"

Odnosząc się do podatku katastralnego zaznaczył, że jest mu przeciwny, choć mieszkanie "nie jest standardowym towarem", a on sam "zastanawia się, mając świadomość, że młodzi ludzie czekają na mieszkania, które są w obrocie komercyjnym [...], gdzie powinna być granica dla posiadaczy mieszkań". 

Podkreślił również, że będzie "stał na straży" polskiego złotego. - Jestem przeciwnikiem euro nie tylko ze względów ekonomicznych, choć są one ważne - dodał kandydat. Mentzen wtrącił jednak, że to PiS ograniczało obrót gotówkowy przedsiębiorcom i wprowadzało limity płatności gotówką. 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »