TSUE wydał opinię ws. frankowiczów. Kursy banków gwałtownie w dół
Po ogłoszeniu komunikatu przez rzecznika generalnego TSUE notowania indeksu WIG-Banki zaczęły nurkować. Najmocniej zniżkują akcję banku Millennium.
Tuż po komunikacie kurs akcji PKO Banku Polskiego spadał o 1,85 proc, a mBanku o 1,24 proc. Również notowania innego banku będącego po części w rękach Skarbu Państwa zanotowały spadek. Kurs banku Pekao po wygłoszeniu opinii przez rzecznika generalnego TSUE zniżkował o 1,73 proc. Kolejne minuty przyniosły pogłębienie przeceny.
Po godz. 11:20 kurs mBanku spadał o 4,60 proc., Santander Bank Polska o 2 proc., a PKO BP o 4,27 proc.
"Po unieważnieniu umowy o kredyt hipoteczny z powodu nieuczciwych warunków, konsumenci mogą dochodzić przeciwko bankom roszczeń banków, które wykraczają poza zwrot świadczenia pieniężnego; banki nie mogą. Do sądów krajowych należy ustalenie, poprzez odniesienie do prawa krajowego, czy konsumenci mają prawo do dochodzenia takich roszczeń, a jeśli tak, to do rozstrzygania o ich zasadności" - napisano w komunikacie TSUE podsumowującym orzeczenie rzecznika generalnego Anthonego Collinsa.
Indeks WIG-Banki w ciągu godziny od ogłoszenia stanowiska rzecznika TSUE stracił 2,62 proc. Kursy banku Millenium ok. godz. 11:40 spadał o 6,48 proc. W przypadku mBanku akcje były wyceniane o 4,60 proc. niżej.
Akcje państwowych banków również spadały. Notowania PKO BP zniżkowały o 3,75 proc., natomiast Banku Pekao o 1,56 proc.
Aktualizacja:
Ok. godz. 13:30 notowania banków zaczęły się stabilizować. W "najlepszej" sytuacji znalazł się kurs Santander Banku Polska, który odnotował nieznaczny zysk od otwarcia giełdy - o 0,14 proc. Nieco poniżej zera znalazły się akcje Banku Pekao, bo o 0,06 proc. niżej niż poranne notowania.
PKO BP zanotował od rana spadek o 3,33 proc.; mBank o 3,30 proc., natomiast bank Millenium o 5,6 proc. Sam indeks WIG-Banki także jest nadal na minusie o 1,73 proc. względem otwarcia.
Rynek spodziewał się, że opinia Rzecznika Generalnego TSUE w sprawie prawa banków do wynagrodzenia za kapitał po unieważnieniu umowy kredytu CHF będzie niekonkluzywna i przeniesie odpowiedzialność w tej kwestii na krajowe sądownictwo.
Przypomnijmy, że NBP w raporcie o stabilności systemu finansowego w Polsce oceniał, że istotnym źródłem niepewności pozostaje kwestia prawa banków do wynagrodzenia za użyczony kapitał w przypadku rozstrzygnięcia sądu o nieważności umowy. W opinii banku brak takiego prawa powodowałby istotny wzrost kosztów i pogorszenie sytuacji kapitałowej banków. NBP oceniał, że odpowiedź TSUE będzie miała istotne znaczenie dla przyszłych wyroków i rozkładu kosztów między banki i kredytobiorców, a następnie dalszych tego konsekwencji dla stabilności finansowej.
Z kolei według przewodniczącego KNF Jacka Jastrzębskiego ewentualne zanegowanie możliwości dochodzenia przez banki wynagrodzenia z tytułu korzystania z kapitału wiązałoby się z jednorazowym kosztem dla banków posiadających portfele kredytów walutowych na poziomie ok. 100 mld zł. W opinii Jastrzębskiego koszty o tej skali w skrajnym przypadku mogłyby prowadzić do załamania sektora bankowego.