Turecka lira pobiła rekord wszech czasów. Tak słaba do dolara jeszcze nie był, to reakcja na wynik wyborów

Turecka lira (TRY) mocno traci na wartości po zwycięstwie w wyborach prezydenckich Recepa Tayyipa Erdogana. Rynki finansowe liczyły na zmianę, której konsekwencją będzie odejście od ręcznego sterowania gospodarką i urealnienie polityki pieniężnej, m.in. podniesienie stóp procentowych. Ta prowadzona przez Erdogana doprowadziła do najwyższej od lat inflacji.

Od rana turecka lira (TRY) straciła blisko 0,8 proc. Za jednego dolara trzeba płacić 20,05 TRY. "To rekord wszech czasów” - napisali tureccy komentatorzy. Eksperci z Wall Street ostrzegli, że spodziewają się dalszego osłabienia tureckiej waluty. Bank inwestycyjny Morgan Stanley szacuje, że w trzecim kwartale tego roku cena dolara wzrośnie w Turcji do około 26 lir. Ostrzega, że jeśli Erdogan utrzyma politykę niskich stóp procentowych, to jeszcze w tym roku dolar wzrośnie do 28 lir. Spadek liry skomentował Kaan Sarıaydın, turecki ekonomista. Zapewnił, że jest to reakcja na stabilizację w Turcji i zapowiedział, że w ciągu najbliższych lat, dolar straci 60 proc. swojej wartości.

Reklama

Rynki finansowe rozczarowane

Eksperci piszą o rozczarowaniu. Rynki finansowe liczyły na zmianę prezydenta, odejście od ścisłej kontroli państwa nad gospodarką i na zwrot w krytykowanej polityce pieniężnej, której konsekwencją jest wysoka inflacja. Oczekiwano też, że nowo wybrany prezydent dokona zmian w zarządzie Banku Turcji – centralnej instytucji finansowej kraju. A nowy prezes zdecyduje o tak wyczekiwanym przez finansistów podwyższeniu stóp procentowych - decyzji bez której trudno wyobrazić sobie walkę ze wzrostem cen. 

Wbrew przyjętym zasadom, Recep Erdogan wielokrotnie twierdził, że niższe stopy prowadzą do spadku inflacji. Po raz pierwszy zmniejszono je we wrześniu 2022 r., kiedy wzrost cen przekroczył 83 proc. Miesiąc później inflacja zaczęła spadać. W kwietniu, według rządowych danych, jej poziom osiągnął 43,5 proc. Eksperci obawiają się jednak, że nie jest to rzeczywisty odczyt, a jedynie “dostosowany do majowych wyborów”. Z danych udostępnionych przez ENAGroup - niezależnej grupy badającą inflację - rzeczywisty wskaźnik CPI za kwiecień 2023 wynosi w Turcji 105,19 procent. 

Rynki finansowe czekają na gest

Wygranej Erdogana obawiały się nie tylko tureckie ale też światowe rynki finansowe. Niedzielne zwycięstwo zostało przez nie odebrane jako zwiastun kontynuacji polityki pieniężnej. “Zwycięstwo Erdogana nie daje powodów do zadowolenia żadnemu zagranicznemu inwestorowi. Przy bardzo wysokiej inflacji, bardzo niskich stopach procentowych i braku rezerw zagranicznych netto, może nadejść bolesny kryzys wpływający na wszystkie aktywa” – ostrzegł Hasnain Malik, analityk z Emiratów Arabskich, w rozmowie z Tellimer, agencją informacyjną z siedzibą w Londynie.

Przed weekendem inwestorzy zakładali, że kontrolę rządu pokonają w Turcji prawa rynkowe. Tak się jednak nie stało i teraz analitycy i obserwatorzy czekają na sygnały świadczące o zmianie obecnej polityki. Liczą, że jednym z nich będzie oddanie ważnych instytucji, m.in. Ministerstwa Skarbu i Finansów, w ręce osób otwartych na zmiany w zarządzaniu gospodarką państwa. Jeśli tak się nie stanie, zagraniczni finansiści zapowiadają dalsze osłabienie liry i pogorszenie się sytuacji kraju. 

ew

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Turcja | turecka lira | inflacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »