Turyści się ucieszą, górale podzielni. Uber namiesza w Zakopanem?

Uber to aplikacja, która zrewolucjonizowała rynek usług transportowych na świecie. Jako pierwsi w Polsce przejazdy za jej pośrednictwem mogli zamawiać już dekadę temu mieszkańcy Warszawy. W kolejnych latach liczba miast systematycznie się powiększała. Od niedawna przejazd Uberem można zamówić w stolicy polskich Tatr. Nie wszystkim góralom z Zakopanego to rozwiązanie przypadło do gustu.

Z biegiem lat Uber stał się jedną z najpopularniejszych aplikacji do przewozu osób, stanowiąc tym samym alternatywę dla zwykłych taksówek. Wielu klientów przekonuje to, że cena za przejazd do miejsca docelowego jest podana z góry. Wiadomo również, gdzie znajduje się kierowca, który po nas przyjedzie oraz ile będzie trwała podróż. Na łamach Interii opisywaliśmy historie turystów, którzy musieli słono zapłacić za przejechanie kilku kilometrów. Więcej na ten temat przeczytasz tutaj.

Reklama

Uber w Zakopanem. Czy górale obawiają się konkurencji?

Od kilku tygodni na zakopiańskich ulicach pojawiają się samochody z logo amerykańskiego przedsiębiorstwa. Serwis 24tp.pl podaje, że zdaniem taksówkarzy wydawanych jest zbyt wiele licencji. Większa liczba taksówek oznacza większą konkurencję na rynku, który już teraz nie jest dla nich łaskawy. Portal zauważa, że "wielu z nich jest bliskich odejścia z zawodu". 

Urząd Miasta Zakopane zajął stanowisko w tej sprawie. "Licencja na wykonywanie transportu drogowego jest indywidualnym uprawnieniem przyznawanym na podstawie przepisów prawa publicznego, upoważniającym do wykonywania określonej działalności, wymagającej z woli ustawodawcy posiadania określonych kwalifikacji" - wyjaśniła Agata Pacelt-Mikler, główny specjalista z Wydziału Kultury Fizycznej i Komunikacji Społecznej, której słowa przytacza serwis.

Zakopiański magistrat przekazał, że Wydział Ewidencji i Pozwoleń wydał 355 licencji i 521 wypisów z tych licencjiZakopanem. Serwis nie podaje, jakiego okresu to dotyczy. Urząd podkreślił, że jeżeli przedsiębiorca złoży wszystkie wymagane prawem dokumenty, spełniając przy tym wszystkie warunki, nie może odmówić wydania licencji.  

Zakopane. Miejsc postoju mało, a taksówek dużo. Uber zachęca turystów do pobrania aplikacji

"Niestety, ustawodawca nie pozwala na odmawianie licencji firmom spoza Zakopanego świadczącym usługi przewozu osób, mimo iż taksówek jest za dużo w stosunku do miejsc postoju taxi" - stwierdziła Agata Pacelt-Mikler. "Burmistrz stoi na stanowisku, że zawód taksówkarza powinien być regulowany, a miasto powinno mieć możliwość ograniczenia ilości wydawanych licencji" - dodała.

Jeden z taksówkarzy powiedział w rozmowie z Radiem Alex, zakopiańską stacją radiową, że Uber wcale nie jest tańszy od usług oferowanych przez zawodowych kierowców. Stwierdził, że "konkurenta trzeba poznać od podszewki", dlatego sam zainstalował aplikację. "Podejrzewam, że Uber jest tak znaną platformą na aplikację, że każdy, kto przyjeżdża z całego świata, myśli, że jest najtańszy" - dodał taksówkarz. 

Na stronie Ubera czytamy, że za przejazd trwający 33 minuty w Zakopanem trzeba zapłacić średnio 102 zł

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: uber | Zakopane
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »