Tygodniowy komentarz makroekonomiczny
Nadchodzący tydzień pod znakiem debaty na temat złotego i publikacji danych nt. inflacja i podaży pieniądza.
Na rynku walutowym nadchodzący tydzień niewątpliwie odbijał się będzie echem debaty banku centralnego i rządu na
temat - właściwego. kursu walutowego i najodpowiedniejszej dla gospodarki polityki kursowej.
Uważamy, że osiągnięcie consensusu w sprawie polityki kursowej pomiędzy rządem i bankiem centralnym
będzie bardzo trudne, gdyż oba ośrodki mają różne cele w zakresie polityki gospodarczej i proponowane przez
obie strony rozwiązania odnośnie polityki kursowej może służyć tylko celowi jednego z ośrodków stojąc w
sprzeczności z celem drugiego. Rząd dąży do pobudzenia wzrostu gospodarczego poprzez osłabienie złotego,
poprawę konkurencyjności polskiego eksportu i zwiększenie jego dynamiki. Z kolei celem banku centralnego jest
ograniczanie inflacji, stąd też jak to wielokrotnie podkreślali przedstawiciele banku centralnego, przyjęcie przez RPP
dodatkowego celu polityki monetarnej - celu kursowego, obok celu inflacyjnego byłoby niespójne, gdyż zgodnie z teorią
ekonomii, nie jest możliwe jednoczesne zbijanie inflacji i osłabianie kursu waluty narodowej. Stąd też kwestia zmiany
reżimu kursowego z dotychczasowego dopuszczającego sporadyczne interwencje walutowe na system, w
którym kurs walutowy byłby drugim obok inflacji celem polityki monetarnej zostanie, naszym zdaniem, przez
RPP I NBP zdecydowanie odrzucona. Zupełnie inną kwestią jest zmiana reżimu kursowego na ERM-2 po wstąpieniu
Polski do Unii Europejskiej a przed wejściem do Unii Gospodarczej i Walutowej, jednakże takich zmian oczekujemy
dopiero po 2004 r.
Odnośnie możliwości ewentualnej interwencji na rynku walutowym w ramach obecnego reżimu polityki
monetarnej także uważamy, że RPP i NBP będą niechętne nawet pojedynczej .próbnej. interwencji na rynku, do
której zachęcał premier Belka. Po pierwsze zdaniem przedstawicieli banku centralnego taka interwencja byłaby
nieefektywna i kosztowna i mogłoby uwikłać mały bank centralny jakim jest NBP w walkę z inwestorami spekulacyjnymi z
góry skazując go na porażkę. Jednakże naszym zdaniem bardziej od takiego obrotu sprawy bank centralny może
obawiać się rozwiązania, w którym odniósłby zbyt duży .sukces. w osłabieniu złotego. Inwestorzy, dotychczas
przekonani, że bank centralny nie będzie interweniował, mógłby zareagować zbyt nerwowo na interwencję na rynku
walutowym, masowo realizując zyski, co przy znacznej skali napływu kapitału portfelowego do Polski w ostatnich
kilkunastu miesiącach mogłoby spowodować większe od oczekiwań rządowych osłabienie złotego i w efekcie znaczny
wzrost inflacji. Uważamy, że jest to ostatnia rzecz jaką RPP chciałaby osiągnąć, w perspektywie zbliżającego się 2003 r.
i realizacji średniookresowego celu inflacyjnego poniżej 4%. Uważamy, że RPP jest zdeterminowana, aby osiągnąć
średniookresowy cel inflacyjny, gdyż jest to jedyna droga obrony reputacji RPP nadszarpniętej niezrealizowaniem
dotychczasowych krótkookresowych celów inflacyjnych. W rezultacie nie sadzimy aby w perspektywie najbliższych
kilku kwartałów RPP dała przyzwolenie na jakąkolwiek formę interwencji walutowej i podobny pogląd panuje na
rynku walutowym o czym świadczy umiarkowana reakcja rynku na ubiegło tygodniowe wypowiedzi M. Belki.
Nie
wyklucza to krótkotrwałych wahań na rynku walutowym pod wpływem ewentualnych interwencji werbalnych członków
rządu, jednakże oczekiwania rynkowe na kolejną obniżkę stóp procentowych (podsycane danymi makroekonomicznymi
- patrz poniżej) powinny utrzymywać złotego na silnym poziomie.
W nadchodzącym tygodniu dla rynku finansowym istotne będą także publikacje danych makroekonomicznych:
nt. skonsolidowanego bilansu sektora bankowego (we wtorek 14 maja) oraz wzrostu wskaźnika cen i usług
konsumpcyjnych za kwiecień br. (w środę 15 maja).
Podaż pieniądza (wtorek, 14 maja). Waga podaży pieniądza (a szczególnie niskiego tempa zwrotu depozytów ludności)
wśród argumentów RPP przeciw dalszemu rozluźnianiu polityki monetarnej wyraźnie w ostatnim okresie zmniejszyła
się, przynajmniej w porównaniu z marcowymi wypowiedziami prezesa NBP i marcowym komunikatem RPP po
posiedzeniu Rady. W kwietniowej informacji po posiedzeniu RPP, Rada eksponowała inne tendencje w składowych
podaży pieniądza, które skłoniły ją do poluzowania polityki monetarnej: niską dynamikę agregatu M3 oraz niską
dynamikę kredytu dla przedsiębiorstw. Oczekujemy, że w kwietniu dotychczasowe tendencje zarówno po stronie
aktywnej jak i pasywnej bilansu skonsolidowanego z marca będą kontynuowane. W szczególności oczekujemy, że
dynamika roczna agregatu M3 pozostanie poniżej 5%, a także że będzie się utrzymywać niska dynamika depozytów
osób prywatnych jak i kredytów dla przedsiębiorstw oraz nastąpi stabilizacja rocznego tempa wzrostu należności od
gospodarstw domowych. W rezultacie RPP zależnie od swej decyzji odnośnie stóp procentowych będzie mogła
wykorzystać argumenty odnośnie podaży pieniądza zarówno uzasadniając decyzję obniżającą stopy procentowe jak i
pozostawiającą je na dotychczasowym poziomie.
Inflacja (środa, 15 maja). Pomimo niższego od naszych oczekiwań wzrostu cen żywności w II poł. kwietnia
podtrzymujemy naszą prognozę kwietniowej inflacji na poziomie 3,1% r/r. Uważamy, że będzie to efekt wzrostu cen w
kategorii .transport., wynikający z wzrostu cen paliw, które posiadają niemal czteroprocentowy udział w koszyku GUS.
Ponadto, w kwietniu uwidocznią się efekty wprowadzonego w marcu nowego taryfikatora Polskiego Górnictwa
Naftowego i Gazownictwa, co doprowadzi do wzrostu wskaźnika CPI dodatkowo o około 0,15 pkt proc. W maju
przewidujemy spadek rocznej stopy inflacji do 2,5%, a w następnych miesiącach jej stopniowy wzrost. Do listopada
włącznie inflacja pozostanie poniżej poziomu 4%, natomiast na koniec br. wyniesie około 4,1% r/r.
Oczekujemy, że powyższe dane nie zmienią oczekiwań rynkowych, że do końca II kwartału nastąpi jeszcze jedna
obniżka stóp procentowych, co będzie utrzymywało kurs złotego i ceny papierów skarbowych na
dotychczasowym poziomie.
Podtrzymujemy dotychczasowy scenariusz, że w tym roku nastąpi jeszcze jedna redukcja stóp o 50 pkt.
bazowych, najprawdopodobniej w czerwcu i będzie to ostatnie obniżka stóp w tym roku.