Tysiące miejsc pracy w Iraku?

Nawet 5 tys. Polaków gotowa jest zatrudnić w Iraku brytyjska firma International Developer. W polskich gazetach pojawiły się już jej ogłoszenia. Jednak ani Ministerstwo Gospodarki, ani Krajowa Izba Gospodarcza nic nie wiedzą o inicjatywie przedsiębiorstwa i zalecają ostrożność.

Nawet 5 tys. Polaków gotowa jest zatrudnić w Iraku brytyjska firma International Developer. W polskich gazetach pojawiły się już jej ogłoszenia. Jednak ani Ministerstwo Gospodarki, ani Krajowa Izba Gospodarcza nic nie wiedzą o inicjatywie przedsiębiorstwa i zalecają ostrożność.

International Developer oferuje pracę w południowym Iraku m.in. murarzom, tynkarzom, elektrykom, a także małym firmom budowlanym. Proponowane wynagrodzenie to od 5 do 15 funtów brytyjskich za godzinę. Zainteresowani mają na podany adres lub numer faksu wysyłać życiorys i list motywacyjny. - Potrzebujemy pięciu tysięcy ludzi - mówi Mieczysław Górnicki, jeden z menedżerów International Developer. - Do tej pory otrzymaliśmy zgłoszenia od 450 Polaków. W ciągu najbliższych tygodni otworzymy nasze biuro w Warszawie. Umowy z pracownikami będziemy podpisywać w Polsce. Oprócz wynagrodzenia, zapłacimy także za dojazd do Iraku, wyżywienie oraz zakwaterowanie. Jego zdaniem, na najwyższe zarobki mogą liczyć tłumacze (do 15 funtów za godzinę). Najmniej dostaną robotnicy niewykwalifikowani. - Każdy, kto wyśle do nas CV i list motywacyjny, otrzyma zwykłą pocztą pełną informację, kiedy i gdzie ma się zgłosić oraz szczegółowy opis warunków pracy - mówi przedstawiciel International Developer.

Reklama

Jednak ani resort gospodarki, ani wspólpracująca z nim Krajowa Izba Gospodarcza nie wiedzą o International Developer. - Nie znamy tej firmy. Być może jest to całkiem solidne przedsiębiorstwo, które prowadzi własne interesy w Iraku. Równie dobrze może to być jednak firma nieuczciwa, która może chcieć zarobić na naiwności Polaków - usłyszeliśmy w KIG.

Zarówno Izba, jak i Ministerstwo Gospodarki przestrzegają przed kontaktami z nieznanymi przedsiębiorstwami, szczególnie jeśli pomoc w znalezieniu pracy w Iraku uzależniona jest od wpłaty jakichkolwiek pieniędzy. Mieczysław Górnicki z International Developer zapewnił jednak, że reprezentowana przez niego firma nie wymaga od Polaków wpłacania żadnych pieniędzy. Z przekazanych nam przez niego informacji wynika, że przedsiębiorstwo to świadczy usługi dla jednego z kontraktorów, którzy wygrali przetargi organizowane przez rządową agencję amerykańską USAID. Nie udało się nam dowiedzieć, dla którego. - To tajemnica handlowa - powiedział M. Górnicki. Przyznał, że firma nie prowadziła dotąd w Polsce żadnych interesów.

Nie udało nam się znaleźć żadnych informacji o International Developer. Przedstawiciel firmy nie zgodził się podać nazwy kontraktora, w imieniu którego występuje. A szkoda. Im mniej wiadomo, tym więcej rodzi się wątpliwości. Firmy, które chcą robić w naszym kraju poważne interesy, nie powinny mieć nic do ukrycia. W końcu zamierzają zdobyć zaufanie nawet 5 tys. potencjalnych polskich pracowników.

Jacek Uryniuk, Paweł Cylkowski

Parkiet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »