U sąsiadów płacą cebulą

W jednym z białoruskich miasteczek pracownicy zamiast pensji otrzymują cebulę. Decyzję taką podjęły miejscowe władze.

Według doniesień gazety "Komsomolskaja Prawda", decyzję podjęli urzędnicy w Braginie na Białorusi. Zamiast wypłat pracownikom zaoferowano cebulę. Pomysł oczywiście uzasadniono. Skoro na rynku brakuje warzyw, a cebula jest niezbędna w każdym gospodarstwie domowym, to zamiana zapłaty w gotówce na cebulową gratyfikację jest tak naprawdę pomocą dla lokalnej społeczności.

Instytucje i zakłady pracy zostały zobowiązane do zgromadzenia stosownej ilości zapasów cebuli oraz przydzielanie jej zamiast wypłaty po 10 kilogramów na pracownika. Magistrat zapowiada, że kiedy w magazynach skończy się cebula, uruchomione zostaną rezerwy innych warzyw.

Oczywiście łatwo się domyślić, dlaczego urzędnicy zdecydowali się na rozpoczęcie akcji właśnie od cebuli. Miszkańcom, którzy zapłaczą nad swoim losem będzie można tłumaczyć, że to z powodu tego warzywa.

Brief.pl
Dowiedz się więcej na temat: pracownicy | sąsiedzie? | zarobki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »