Ucywilnienie się opłaca
Posłowie chcą, by Ministerstwo Finansów przygotowało projekt rekompensat dla celników oskarżonych o korupcję, których później uniewinniono. Celnikom nie podobają się propozycje, które mają znaleźć się w nowej ustawie o Służbie Celnej.
Sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka zdecydowała że wystąpi z dezyderatem, w którym zaapeluje do MF o opracowanie rozwiązań rekompensujących szkody finansowe i moralne poniesione przez celników prawomocnie uniewinnionych od zarzutu korupcji.
Podczas środowego posiedzenia Komisji przedstawiciele Służby Celnej opowiadali o nieprawidłowościach, które mieli popełniać prokuratorzy prowadzący postępowania wobec funkcjonariuszy podejrzanych o korupcję. Chodziło zwłaszcza o sprawy prowadzone w myśl przepisów uchylonych wiosną tego roku.
Nakazywały one obligatoryjne zwolnienie ze służby funkcjonariusza w przypadku wniesienia aktu oskarżenia o umyślne popełnienie przestępstwa, ściganego z oskarżenia publicznego oraz w przypadku tymczasowego aresztowania celnika. Z danych Ministerstwa Finansów wynika, że przez ponad cztery lata obowiązywania kwestionowanych przepisów ze służby zwolniono 646 funkcjonariuszy, 273 z nich zostało tymczasowo aresztowanych, 106 było skazanych przez sąd, 51 uniewinniono, a 17 postępowań umorzono.
Wiceminister finansów, szef Służby Celnej Jacek Kapica powiedział w Sejmie, że od kwietnia tego roku, czyli po zmianie przepisów, 107 funkcjonariuszy jest zawieszonych. W okresie tym nie pracują, ale otrzymują połowę wynagrodzenia.
Kapica poinformował też, że przygotowany przez MF projekt nowej ustawy o Służbie Celnej daje celnikom uprawnienia podobne do tych, które mają np. policjanci czy straż graniczna. Ci, którzy zostaną zwolnieni, ale potem przywróceni do służby, będą mogli otrzymać do sześciokrotności wynagrodzenia.
Związki zawodowe celników uważają jednak, że planowana nowelizacja nie w pełni zabezpiecza prawa funkcjonariuszy.
Jak poinformował Jacek Staniszewski z Federacji Związków Zawodowych Służby Celnej, niepokój budzi też projekt siatki płac przygotowany przez MF. Nie zawiera ona dodatków. Celnicy obawiają się, że większość budżetu na wynagrodzenia dla Służby Celnej skonsumują wypłaty dla osób na stanowiskach kierowniczych. Ich dodatki mogą być wyższe od pensji zasadniczych.
Obawy wywołuje też plan przekształcenia mundurowych Służb Celnych w służby cywilne. "Celnik, który nie zgodzi się na przejście do służby cywilnej, będzie mógł zostać wysłany na drugi koniec Polski, nie będzie przy tym mógł liczyć na służbowe mieszkanie, jak jest w przypadku żołnierzy czy policjantów" - powiedział Staniszewski.
Oficjalne stanowisko związku wobec propozycji MF ma zostać przyjęte w piątek po zakończeniu posiedzenia komitetu wykonawczego Federacji ZZ Służby Celnej. Jak poinformował wiceminister Kapica, jest zbyt wcześnie, aby mówić o wysokości dodatków, ponieważ jeszcze trwają nad nimi prace. Przypomniał, że na przełomie kwietnia i maja tego roku celnicy otrzymali podwyżki w wysokości 500 zł na etat. Zapowiedział też, że plan modernizacji Służby Celnej w latach 2009- 2011 przewiduje kolejne podwyżki uposażeń i wynagrodzeń osobowych.
W 2009 r. do 2,5 ma wzrosnąć tzw. mnożnik kwoty bazowej. Po ostatnich podwyżkach wynosi on 2,1. -Jednocześnie sposób obliczania wielokrotności kwoty bazowej miałby być taki, jak w Straży Granicznej i Policji. W sumie tak dynamicznego wzrostu płac jeszcze nie było w Służbie Celnej" - uważa wiceminister Kapica. Według wiceministra "ucywilnienie" Służby Celnej jest niezbędnym elementem jej modernizacji. Dziś celnik także może zostać wysłany na drugi koniec Polski, jeśli wymaga tego dobro służby. W służbę funkcjonariusza wpisana jest dyspozycyjność. Stabilizacja miejsca jest elementem pracy cywilnego urzędnika" - tłumaczy Jacek Kapica.