Uczeń z większą kasą stypendialną

Jest szansa, że więcej uczniów zdobędzie prawo do stypendiów socjalnych. Posłowie chcą podwyższyć próg dochodów uprawniający do zasiłku - zapowiada "Metro".

Właśnie odbyło się pierwsze czytanie ustawy, zgodnie z którą stypendia mogłoby dostać dwa razy więcej dzieci z podstawówek, gimnazjów i szkół średnich, niż obecnie.

Rządową pomoc otrzymuje w tej chwili ponad 1 mln uczniów. Kwoty nie są wysokie, wynoszą 52-280 zł. Dla wielu rodzin to i tak bardzo dużo, bo za te pieniądze kupują podręczniki, przybory i ubranie do szkoły, opłacają dojazdy.

"W domu jest nas troje, gdyby nie stypendium, rodzice nie mogliby zapłacić za nasze bilety miesięczne" - opowiada Magda Szyszka z Kraśnika, która co dzień dojeżdża kilkanaście kilometrów do liceum w Lublinie. "W tej sytuacji 100 zł to dla mnie majątek" - dodaje.

Reklama

Prawo do dofinansowania nauki mają teraz dzieci z rodzin, w których dochód na osobę nie przekracza 351 zł. "To bardzo niski próg, dla wielu krzywdzący" - uważa Anna Jarecka, która uczy w podstawówce w Łodzi. "Parę złotych więcej nie poprawia materialnej sytuacji innych dzieci, a dyskwalifikuje je podczas starań o pomoc. Skoro próg stypendialny jest wyższy dla studentów, to czemu uczniowie traktowani są gorzej?" - zastanawia się rozmówczyni dziennika.

To samo pytanie zadali sobie posłowie i postanowili ujednolicić kwotę uprawniającą uczniów i studentów do otrzymywania rządowej pomocy. Właśnie odbyło się pierwsze czytanie ustawy. Według jej założeń, próg dochodów będzie dla wszystkich wynosił 504 zł na osobę w rodzinie. Czyli stypendia mogłoby dostać dwa razy więcej dzieci z podstawówek, gimnazjów i szkół średnich, niż obecnie. Dyrektorzy szkół popierają pomysł. "Ubogich uczniów nie brakuje, a i tak nie wszyscy uprawnieni dostają pomoc. Pieniędzy nie starcza dla wszystkich" - mówi dyrektor SP w Bielawie Maria Tomisia.

Skąd rząd weźmie pieniądze na dodatkowe stypendia? "W rezerwie celowej na dofinansowanie Narodowego Programu Stypendialnego jest na to 750 mln zł" - informuje "Metro" MEN. Urzędnicy są przekonani, że to wystarczy. Wątpliwości mają eksperci od finansów publicznych. "By wszyscy uprawnieni dostali stypendium, po zmianie ustawy potrzeba 1,3 mld zł. Inaczej zwiększenie liczby stypendystów może oznaczać obniżenie kwoty zasiłku" - ostrzegają w swoim raporcie Monika Korolewska i Michał Waga, sejmowi specjaliści.

PAP/Metro
Dowiedz się więcej na temat: stypendia | metro | czytanie | posłowie | uczeń | uczni
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »