UE traci na podróbkach

5 miliardów euro rocznie i 200 tysięcy miejsc pracy - tyle traci Unia Europejska z powodu podróbek przemycanych na Stary Kontynent z krajów Dalekiego Wschodu. W Rzymie otwarto właśnie wystawę z takimi fałszywkami.

Podrobić i zarobić można dosłownie na wszystkim: od ubrań, przez buty, elektronikę aż do maszynek do golenia, zegarków, zapalniczek, długopisów, a nawet prezerwatyw i fałszywej viagry. Wszystkie te podróbki można zobaczyć na wystawie w Rzymie z metką Made in Italy, choć powstały zupełnie gdzie indziej; w Chinach, Indiach czy na Tajwanie.

- Niektóre rzeczy są tak dobrze podrobione, że trudno je odróżnić od oryginału. Czasami są od nich dużo lepsze - przyznaje szef chemicznego laboratorium w Rzymie, które bada próbki podrobionych produktów.

Reklama

Od czterech lat na wielu włoskich punktach granicznych działają skanery prześwietlające tiry z towarem. Efekt z roku na rok jest coraz lepszy. Dwa lata temu celnicy skonfiskowali 35 milionów przeróżnych podróbek. W ubiegłym roku prawie trzy razy tyle. Od lipca we Włoszech karani są nie tylko sprzedający podrobione towary. Ci co kupują podróbki muszą się liczyć z grzywnami sięgającymi ponad trzech tysięcy euro.

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: podróbka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »