Ukraina przeznaczy 50 mld euro na obronność. To ponad połowa budżetu

Wynagrodzenia dla ukraińskich żołnierzy, zakup amunicji, dronów i broni i inne wydatki na obronność i bezpieczeństwo pochłoną łącznie ponad 60 proc. wydatków zaplanowanych w przyszłorocznym budżecie Ukrainy. Prezydent podpisał ustawę.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał w czwartek ustawę budżetową na 2025 rok, w której 60 proc. wydatków, czyli ponad 50 mld euro, ma zostać przeznaczone na obronność i bezpieczeństwo - poinformował premier Denys Szmyhal.

Ukraina. Budżetowym priorytetem jest wojna

"Priorytetem budżetu jest ochrona naszego kraju. Obejmuje ona finansowanie sił bezpieczeństwa i obrony, zakup i produkcję broni, dronów i sprzętu" - napisał Szmyhal na Telegramie. W wydatkach na obronę uwzględniono też m.in. wynagrodzenie dla żołnierzy.

Zełenski podpisał też w czwartek ustawę podwyższającą od 1 grudnia podatek wojenny dla mieszkańców z 1,5 do 5 proc. dochodu osobistego oraz wprowadzającą podatek wojenny dla dziesiątek tysięcy prywatnych przedsiębiorców.

Reklama

Podniesiono także m.in. podatek od banków komercyjnych do 50 proc. zysków, a innych instytucji finansowych do 25 proc.

Pełnowymiarowa napaść Rosji na Ukrainę zdewastowała gospodarkę Ukrainy i w poważnym stopniu zniszczyła jej infrastrukturę. Finanse państwa znacznie nadwątlił też wyjazd za granicę milionów Ukraińców.

Rosja w przyszłym roku zamierza podnieść wydatki wojskowe o 30 proc. po wzroście o 70 proc. w 2024 roku.

Ukraiński budżet zależny od zewnętrznego finansowania

W niedawnym raporcie ukraiński bank centralny (NBU) oszacował, że że Ukraina otrzyma w tym roku od partnerów międzynarodowych 41,5 mld dol., a w latach 2025-2026 - około 38 mld dol. i 25 mld dol.

Do końca 2024 r. inflacja ma przyspieszyć do 9,7 proc. W przyszłym roku - jak szacuje NBU - inflacja spadnie do 6,9 proc. Optymistyczne prognozy analityków NBU mówią też o spadku inflacji do celu NBU (5 proc.) w 2026 r.

Dodajmy, że NBU szacuje realny wzrost gospodarczy Ukrainy na 4 proc. w tym roku.

Ukraina w trudnej sytuacji

Co zrozumiałe, krzepiące dane o wzroście gospodarczym nie odzwierciedlają w pełni sytuacji, w jakiej znalazła się gospodarka Ukrainy i sami Ukraińcy. W tegorocznym "rankingu bogactwa" Warsaw Enterprise Institute (WEI) Ukraina znalazła się na szarym końcu. PKB na mieszkańca Ukrainy wynosi ledwie 6245,19 USD. Jak wyjaśnił WEI, mowa o wydatkach realnych na głowę (sam realny PKB per capita w Ukrainie wynosi ledwie 4764,2 USD).

Ukraina cierpi też na brak wykwalifikowanych pracowników, choć statystycznie w Ukrainie stopa bezrobocia wciąż sięga kilkunastu procent. W wyniku wojny liczba ludności Ukrainy zmniejszyła się o ok. 10 mln, a o powrocie Ukraińców z zagranicy na razie trudno mówić.

***

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Ukraina | wojna w Ukrainie | wydatki na obronność | zbrojenia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »