Ukraińscy konsumenci mogą napędzić import żywności ze swojego kraju

Według informacji Straży Granicznej, 5 mln uchodźców z Ukrainy przekroczyło naszą granicę od 24 lutego br. To ogromna grupa konsumentów, którzy codziennie zaopatrują się w produkty spożywcze w polskich sklepach. Chętnie kupują wyroby polskich i zagranicznych producentów, ale rozglądają się też za wyrobami ukraińskich producentów, których będzie przybywać, bo mimo trwającego konfliktu zbrojnego fabryki i przedsiębiorstwa działają pełną parą, szukają możliwości dalszego rozwoju zarówno w swoim kraju, jak i za granicą, w tym w Polsce - czytamy w portalu wiadomoscihandlowe.pl.

- Ukraińcy chętnie kupują towary polskich i zagranicznych producentów. Jednocześnie są też przywiązani do swoich krajowych marek i chętnie wspierają rodzimych producentów, kupując ukraińskie produkty - mówi Mariia Shamanina, dyrektor komercyjny Spell Chocolate, firmy produkującej wyroby czekoladowe.

Nawiązać kontakty w Polsce

Przedstawicielka przedsiębiorstwa Spell Chocolate była jedną z uczestniczek misji handlowej producentów żywności, którzy przyjechali w ostatnim tygodniu lipca do Warszawy w celu nawiązania kontaktów z sieciami handlowymi.

- Jesteśmy zainteresowani wejściem do największych polskich sieci - Biedronki, Żabki i innych. To nasze pierwsze kroki na polskim rynku, dopiero rozpoczynamy rozmowy z detalistami. Oferujemy produkty, które powinny zainteresować nie tylko Ukraińców przebywających aktualnie w Polsce, ale i polskich konsumentów - wskazuje Mariia Shamanina. 

Reklama

Produkty znane już wcześniej

Jak dodaje, produkty spożywcze z Ukrainy już wcześniej były znane Polakom. Teraz grono potencjalnych odbiorców znacząco się powiększyło. 

Podobnego zdania są też przedstawiciele innych firm, którzy wzięli udział w misji handlowej dla producentów żywności, tak jak np. JSC Milk Alliance.

W skład tej grupy wchodzą przedsiębiorstwa zajmujące się produkcją sera, pełnego mleka i innych produktów mlecznych, przedsiębiorstwa zajmujące się przetwarzaniem mleka i produktów mlecznych, a także firmy sprzedające produkty na Ukrainie i za granicą. Produkty są produkowane pod markami "Pyryatyn", "Slaviya", "Yagotynskoe", "Yagotynskoe dla detey", "Zlatokray" i "Milk Alliance". 

Lody dla szerokiej grupy odbiorców

Swoje wyroby w Polsce chce też sprzedawać spółka Limo, to producent lodów, którego zakład produkcyjny znajduje się we Lwowie. Jak zaznaczają przedstawiciele tej firmy, lody to produkt, który jest przeznaczony do bardzo szerokiej grupy odbiorców. 

Współpracą z sieciami handlowymi w Polsce jest również zainteresowany Volynski Browar LLC z miasta Bereźne, w obwodzie rówieńskim. "Browar Wołyński" to jedna z marek na ukraińskim rynku piw rzemieślniczych. 

Rynek ukraiński stawał się coraz bardziej atrakcyjny dla polskiego biznesu, dowodem czego był wzrost wartości wymiany handlowej między Polską a Ukrainą w ostatnich latach. Agresja Rosji na Ukrainę zatrzymała ten proces.

Wejście kolejnych ukraińskich firm na polski rynek to próby rozwoju tych przedsiębiorstw w bardzo trudnych warunkach toczących się działań wojennych na terytorium tego kraju. 

Konsekwencje wojny są ogromne

Jak podaje Polska Agencja Inwestycji i Handlu (PAIH), negatywne konsekwencje wojny już są ogromne. Wiele łańcuchów logistycznych zostało całkowicie zerwanych, wiele firm zostało fizycznie zniszczonych. Inflacja konsumencka w tym kraju w czerwcu 2022 r. wyniosła 21,5 proc. (w porównaniu do czerwca 2021 r.). 

Według danych Państwowego Komitetu Statystyki, PKB w I kwartale 2022 r. zmniejszył się w stosunku do poprzedniego kwartału o 19,3 proc., a w porównaniu z I kwartałem 2021 r. - o 15,1 proc. Bank Światowy przewiduje, że w 2022 r. PKB Ukrainy spadnie o 45,1 proc. przy inflacji do 20 proc.

Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!

Import produktów również spadł w I kwartale. Na rynku występuje deficyt poszczególnych produktów, m.in. paliwa, soli, spowodowany wojennymi zniszczeniami przedsiębiorstw i infrastruktury.

Ukraina była w 2021 r. dostawcą importu: 36 proc. rud metali, 23 proc. tłuszczów pochodzenia zwierzęcego oraz 12 proc. drewna i artykułów z drewna.

Irina Nowochatko-Kowalczyk

wiadomoscihandlowe.pl
Dowiedz się więcej na temat: wojna w Ukrainie | handel Polska | rolnictwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »