Ulga nawet bez oświadczenia

Jeżeli podatnik nie złoży w ciągu 14 dni od sprzedaży nieruchomości oświadczenia, że przeznaczy uzyskane pieniądze na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych, to nie zamyka mu to drogi do skorzystania z ulgi w PIT - uznał minister finansów.

Jeżeli podatnik nie złoży w ciągu 14 dni od sprzedaży nieruchomości oświadczenia, że przeznaczy uzyskane pieniądze na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych, to nie zamyka mu to drogi do skorzystania z ulgi w PIT - uznał minister finansów.

Podatek od dochodu uzyskanego ze sprzedaży nieruchomości i praw majątkowych ustalany jest ryczałtowo i wynosi 10 proc. uzyskanego przychodu - przypomniał minister finansów w wydanej ostatnio urzędowej interpretacji przepisów ustawy o PIT. Szef resortu podkreślił, że ten zryczałtowany podatek należy zapłacić bez wezwania w ciągu 14 dni od dokonania sprzedaży na rachunek urzędu skarbowego (nie dotyczy to jednak osób, które sprzedają nieruchomości po upływie ponad pięciu lat od ich nabycia).

Zgodnie z przepisami zawartymi w ustawie o PIT, 10-procentowego podatku nie muszą wnosić osoby, które w ciągu dwóch tygodni złożą oświadczenie, że przychód uzyskany ze sprzedaży przeznaczą ? najpóźniej w ciągu dwóch lat - na nabycie: domu lub jego części, mieszkania stanowiącego odrębną nieruchomość, spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu, gruntu albo prawa wieczystego użytkowania gruntu pod budowę, a także na nabycie wynikających z przydziału spółdzielni mieszkaniowej: prawa do jednorodzinnego domu, mieszkania w małym domu oraz na budowę własnego domu lub mieszkania.

Reklama

Wynika z tego, że warunkiem skorzystania ze zwolnienia od podatku dochodowego jest wyłącznie wydatkowanie otrzymanych pieniędzy m.in. na kupno gruntu i budowę własnego domu. Dotyczy to również budowy domu wielorodzinnego z przeznaczeniem znajdujących się w nim mieszkań na wynajem oraz zakupu gruntu pod budowę takiego budynku - podkreślono w ministerialnej interpretacji.

Aby kwota uzyskana ze sprzedaży mogła być przeznaczona np. na nabycie spółdzielczego własnościowego prawa do mieszkania, sprzedaż ta powinna nastąpić wcześniej lub co najmniej jednocześnie z poniesieniem wydatków na nabycie takiego prawa - podkreślono w interpretacji ministra finansów. Stwierdzono jednocześnie, że w określonych przypadkach zwolnieniem podatkowym mogą być objęte również przychody uzyskane na poczet ceny (czyli np. zadatek czy przedpłata) i przeznaczone na uzyskanie prawa do lokalu jeszcze przed zawarciem definitywnej umowy sprzedaży. Jeżeli więc wcześniejsze otrzymanie np. zadatku zostanie udokumentowane zawartą umową przedwstępną oraz potwierdzona definitywną umową sprzedaży w formie aktu notarialnego, to kwoty uzyskane przez sprzedawcę i przeznaczone np. na wkład budowlany lub mieszkaniowy do spółdzielni także korzystają z ulgi w podatku PIT.

W interpretacji wyjaśniono, że momentem wydania przez podatnika pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży jest np. data faktycznego dokonania wpłaty do spółdzielni lub przedpłaty na poczet ceny określonej w umowie przedwstępnej lub umowie sprzedaży (pod warunkiem sfinalizowania i właściwego udokumentowania zawartej transakcji).

Nie ma również przeszkód do zastosowania zwolnienia podatkowego, jeżeli pieniądze otrzymane ze sprzedaży nieruchomości lub praw majątkowych będą przeznaczone na spłatę kredytu lub pożyczki zaciągniętej na cele mieszkaniowe - w tym również przed uzyskaniem przychodów. Spłata kredytu lub pożyczki stanowi bowiem jednie pośredni etap służący zaspokojeniu własnych potrzeb mieszkaniowych - stwierdził szef resortu finansów.

Zwrócił też uwagę, że ustawa nakłada obowiązek zapłaty podatku, chyba że podatnik złoży oświadczenie. Po przeprowadzeniu jednak szczegółowej analizy regulujących tę kwestię przepisów minister doszedł do wniosku, że niezłożenie oświadczenia w ciągu 14 dni od dokonania sprzedaży nie zamyka drogi do skorzystania z ulgi. Ważne jest, żeby pieniądze zostały w ciągu dwóch lat przeznaczone na zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych.

Jednocześnie w interpretacji wyjaśniono, że przedłożenie oświadczenia wyłącza możliwość wydania przez urzędników skarbowych decyzji określającej wysokość zobowiązania podatkowego wobec osoby, która je złożyła, przez okres dwóch lat od sprzedaży nieruchomości.

Jeżeli jednak w tym czasie pieniądze nie zostaną przeznaczone na cele mieszkaniowe, to podatek powinien zostać zapłacony najpóźniej następnego dnia po upływie dwóch lat od zbycia nieruchomości wraz z odsetkami równymi połowie wysokości odsetek za zaległości podatkowe. Ustawa wymaga od osób, które nie zamierzają skorzystać z ulgi, żeby zapłaciły podatek bez wezwania w ciągu 14 dni od sprzedaży. Po tym terminie powinny być naliczane odsetki, które powinny uregulować osoby, które złoży oświadczenie, a mimo to nie wydały pieniędzy na własne potrzeby mieszkaniowe.

Odsetki za zwłokę w zapłacie 10-procentowego zryczałtowanego podatku od dochodu uzyskanego ze sprzedaży nieruchomości, równe połowie wysokości odsetek za zaległości podatkowe, powinny być naliczane aż do dnia faktycznego uregulowania zobowiązania przez podatnika - napisano w interpretacji ministra finansów. Jak podkreślono, nie ma znaczenia fakt, czy zapłata nastąpiła najpóźniej następnego dnia po upływie dwóch lat od momentu dokonania sprzedaży, czy też wniesiono ją w innym terminie.

Nieprawidłowe jest więc różnicowanie wysokości odsetek w zależności od upływu dwuletniego, którym jest mowa w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych - wyjaśniono w interpretacji wydanej przez szefa resortu finansów. Zgodnie bowiem z zawartymi w ustawie o PIT przepisami, odsetki nalicza się aż do dnia zapłaty zawsze w wysokości połowy odsetek za zwłokę pobieranych od zaległości podatkowych.

Prawo i Gospodarka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »