Umorzone śledztwo w sprawie koniny w klopsikach sieci IKEA
Szwedzka prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie koniny wykrytej wiosną w klopsikach sprzedawanych przez sieć IKEA. Inne przypadki obecności w żywności końskiego mięsa, zamiast wołowiny, nie zostały nawet zgłoszone organom ścigania - pisze gazeta "Svenska Dagbladet".
Ślady koniny zostały wykryte w klopsikach sprzedawanych przez koncern IKEA w Szwecji oraz innych krajach (w Polsce jako mrożone), a produkowanych przez szwedzkie przedsiębiorstwo Dafgard. W związku z aferą firma Dafgard złożyła doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez dostawcę mięsa, Globe Foods ze Sztokholmu. - Firma, która sprzedała mięso, podczas kontroli okazała odpowiednią dokumentację, więc nie ma już wobec niej dalszych podejrzeń - powiedziała "Svenska Dagbladet" prokurator Anita Kjellen.
Prezes Globe Foods Marcus Josberg twierdził w marcu, że końskie mięso mogło trafić do jego firmy od poddostawcy z Polski. W rozmowie ze szwedzką agencją prasową TT zapowiedział wówczas, że złoży w tej sprawie doniesienie w Polsce. Jak podaje "Svenska Dagbladet", ostatecznie tego nie zrobił.
Marcus Josberg odmówił PAP podania nazwy producenta mięsa z Polski. Według "Svenska Dagbladet" również inne przypadki obecności w żywności końskiego mięsa zamiast deklarowanej wołowiny nie zostały zgłoszone organom ścigania. Ostatecznie wbrew wcześniejszej zapowiedzi nie zdecydował się na to nawet szwedzki Urząd ds. żywności Livsmedelsverket. Po wykryciu afery z koniną doniesienia na dostawcę mięsa firmę Comigel nie złożył także koncern Findus, który zmuszony był wycofać ze sklepów produkowane przez siebie mrożone lasagne. - Zdaliśmy sobie sprawę, że długi proces prawny kosztowałby nas dużo czasu i pieniędzy. Comigel ma wielu podwykonawców, to jest długi łańcuch - powiedziała "Svenska Dagbladet" rzecznik Findus Annika Mohlin. - Zerwaliśmy z nimi współpracę - dodała.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze