Unia jest rozczarowana postępowaniem Polski
Złe wiadomości dochodzą do nas ze szczytu Unii Europejskiej w Laeken. Premier Belgii, Guy Verhofstadt, który przewodniczy obradom szczytu zaproponował, by we wnioskach końcowych - czyli najważniejszej deklaracji Piętnastki - zapisano, że Unia jest rozczarowana tym, że nie udało się dojść do porozumienia z Polską w kwestii sprzedaży ziemi cudzoziemcom.
Rozczarowanie w języku dyplomacji oznacza po prostu krytykę. Innymi słowy Verhofstadt zaproponował, aby skrytykować Polskę za brak porozumienia w negocjacjach w sprawie sprzedaży ziemi cudzoziemcom, które już inne kraje kandydujące zakończyły. Piętnastka praktycznie zgodziła się przecież przyznać naszemu krajowi 12 lat ochrony ziemi rolnej i lasów. Tymczasem Warszawa wysunęła kolejne żądania i pojawiły się kolejne problemy. PSL nie zgadza się z decyzją własnego rządu, by wnioskować tylko o trzy lata obowiązkowej dzierżawy, po upływie której każdy rolnik indywidualny z Unii Europejskiej mógłby kupić u nas ziemię. PSL żąda także 12 lat dla rolników indywidualnych. W Unii zostało to odebrane jako usztywnienie naszego stanowiska.
Dzisiaj po południu do delegacji krajów Piętnastki mają dołączyć delegacje krajów kandydujących. Zgodnie z dotychczasowym zwyczajem zostaną oni poinformowani o wynikach spotkania. Na czele polskiej delegacji stanie premier Leszek Miller.