Unia musi wzmocnić euro

W dniu 18 bm we Frankfurcie odbyła się dyskusja zorganizowana przez Europejski Bank Centralny poświęcona "Przyszłości Europy".

W dyskusji moderowanej przez szefa EBC Jeana Trichet uczestniczyli: były kanclerz Helmut Schmidt, przedstawiciel Komisji Europejskiej Kenneth Clarke (Wielka Brytania), Klaus Liebscher - szef Banku Narodowego Austrii. K. Clarke jako główne zadania dla Unii Europejskiej określił budowę silnej pozycji EURO na świecie i wzmocnienie wewnętrznego rynku pracy.

Celem jest również stworzenie wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa UE. Sytuacja na Bałkanach w latach 90-tych oraz obecna w Afganistanie pokazuje, że kryzysy, z którymi jesteśmy konfrontowani szybko dzielą kraje członkowskie.

Reklama

Opowiedział się za przyjęciem Turcji do UE określając tę decyzję jako strategiczną dla przyszłości Unii. K. Liebscher zwrócił uwagę na kłopoty z komunikacją struktur UE z obywatelami, którzy nie identyfikują się z działaniami i celami wspólnoty. Z niepokojem mówił o zbyt wolnym postępie integracji europejskiej szczególnie krajów przyjętych w 2004 roku. Zdecydowanie opowiedział się za tworzeniem perspektywy członkostwa dla kandydatów, którzy spełnią wymogi UE. H. Schmidt - stwierdził, że włączenie Niemiec w struktury UE oraz NATO było bardzo ważne dla samych Niemiec, ale i sąsiadów Polski i Francji - to oznacza stabilizację i więcej bezpieczeństwa dla tych krajów.

Bardzo krytycznie ocenił strukturę UE; rozszerzenie UE w 2004 r. o nowych członków bez wcześniejszej reformy instytucjonalnej było błędem. Wszyscy rozmówcy zgodnie stwierdzili, że obecnie, mimo jej niezbędności, klimat dla reformy struktur unijnych jest zły. W generaliach są zgodni, że istnieją małe szanse na ożywienie projektu Konstytucji Europejskiej. Odnośnie najbliższej przyszłości UE wypowiadali się bardzo powściągliwie. Europa potrzebuje silnych rządów oraz silnych i odważnych polityków, a dziś ich nie ma.

UE potrzebuje reform, które dziś można jedynie prowadzić małymi krokami, co ma się nijak do wyzwań, jakie niesie globalizacja. Na pytanie, gdzie zmierza Wielka Brytania, K. Clark odpowiedział, że nie ma kryzysu w stosunkach z UE, aczkolwiek brak dziś w Wielkiej Brytanii euroentuzjazmu. Według niego to wina Blaira, który w okresie dobrej koniunktury nie poszedł dalej np. w obszarze polityki monetarnej. Zaangażowanie w Iraku było błędem i ta wojna jest już porażką; sytuacja jest patowa, nie ma dobrych pomysłów na wycofanie się. W kontekście tym bardzo ważny jest Afganistan, ponieważ porażka w tym kraju w obliczu sytuacji w Iraku będzie klęską nie tylko USA, ale również Europy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: bank | EBC | 18+ | W.E. | +18 | mus | wzmocnienie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »