Unia to tylko część Starego Kontynentu
Forum Ekonomiczne, które Krynica Zdrój gościła (od czwartku do soboty) już po raz trzynasty, miało charakter szczególny. Oto kończy się pewna epoka - już 1 maja 2004 r. obszar nazywany dotychczas Europą Środkową i Wschodnią zostanie rozcięty granicą Unii Europejskiej.
Z grubsza można przyjąć, iż Zachód przyjmuje do swojej wspólnoty Środek, natomiast Wschód pozostaje na aucie.
Fundacja Instytut Studiów Wschodnich zadała w tym roku polityczno-biznesowej elicie trudny temat "Rozszerzenie Unii Europejskiej - pierwszy czy ostatni etap integracji?".
Nad znalezieniem recepty na załagodzenie nieuniknionego podziału kontynentu debatowało blisko 1300 osób z 27 państw. Odbyło się 5 sesji plenarnych, 64 seminaria tematyczne, 3 bankiety ogólne i kilkanaście szczególnych oraz setki spotkań w podgrupach. Czemu służą te tysiące mądrych zdań wygłoszonych przez panelistów, wymienionych wizytówek, uściśniętych rąk, wypitych drinków? Czy na przykład drugiej edycji wartościowego opracowania "Nowa Europa. Raport z transformacji" nie można byłoby po prostu... rozesłać?
Efektywność XIII Forum Ekonomicznego jest trudna do zmierzenia, albowiem to nie targi, w Krynicy Zdroju nie podpisano przecież żadnego kontraktu. Tego typu spotkania mają zupełnie inny cel - klasa polityczna wyznacza na nich poziom zaufania do swoich krajów, niezbędny środowiskom biznesowym do inwestowania. Tak się składa, iż akurat w regionie objętym zainteresowaniem Forum istnieją wyjątkowo ścisłe związki między decyzjami politycznymi a klimatem do uprawiania biznesu. Notabene - na odrębny komentarz zasługuje ewolucja krajowych relacji polityczno-biznesowych. Krynica była pierwszym tak masowym, oficjalnym spotkaniem obu środowisk od czasu Rywingate...
Nie jest odosobniona opinia, że w związku z wejściem Polski do UE, krynickie Forum wyczerpało już swoją dotychczasową formułę. Dla wszystkich pozostaje przecież oczywiste, iż 1 maja 2004 r. odcumowuje statek z Grupą Wyszehradzką i republikami bałtyckimi na pokładzie, natomiast Rosja, Ukraina, Białoruś, Mołdowa i inne państwa na obszarze byłego ZSRR mogą szczęśliwcom tylko pomachać... wizami. Jednak z drugiej strony - geograficznie nasz kontynent sięga aż do ujścia rzeki Bajdaraty do Morza Karskiego, czyli do 68 14- długości wschodniej. Z perspektywy Brukseli ten punkt jest całkowitą abstrakcją, natomiast z Krynicy... no, też go nie widać, ale przynajmniej się o nim pamięta.
OTO CZŁOWIEK ROKU
Tylko dzięki słowackiemu premierowi Mikulasowi Dzurindzie, na krynickim deptaku doszło do bezpośredniej rozmowy premierów Jerzego Buzka i Leszka Millera. Ta udana mediacja potwierdza kwalifikacje laureata tegorocznej nagrody Forum Ekonomicznego.