UPR ostrzega przed wzrostem bezrobocia
Unia Polityki Realnej ostrzega panią Minister Pracy i Polityki Społecznej a także rząd koalicyjny i parlamentarzystów koalicji przed działaniami mogącymi skutkować gwałtownym wzrostem bezrobocia ludzi najsłabiej wykształconych i najmniej zaradnych.
Pani A.Kalata przedstawiła w Brukseli informację jakoby rząd do połowy roku miał przedłożyć propozycję przymusowej płacy minimalnej w całej Polsce na poziomie 50-60 procent przeciętnego wynagrodzenia (wynosi ok. 3000 zł.)
Jeśli ta kwota (ok 1500-1800 zł.) byłaby niższa od ceny jaką gotowi są zapłacić najmniej wydajnym i wykształconym pracownikom pracodawcy, populistyczne zapowiedzi przedstawicielki socjalistycznej Samoobrony w rządzie nie miałyby znaczenia.
Jeśli jednak kwota ta będzie znacząco przewyższała kwotę rynkową (a tak będzie wszędzie poza być może największymi aglomeracjami), wówczas najsłabiej wykształceni, najmnej zaradni i wydajni pracownicy natychmiast utracą pracę. Tym bardziej, że całkowite koszty zatrudnienia takiej osoby byłyby jeszcze wyższe, z uwagi na, w praktyce ukrywany ustawowo przed pracownikiem, fakt płacenia 50 procent jego składki ZUS przez pracodawcę.
Pani Minister argumentowała, że "chodzi o to, by było to odpowiednie wynagrodzenie za pracę, by osoby pracujące nie były klientami pomocy społecznej". Efekty tego co planuje, będą jednak dokładnie odwrotne, co wykazywali ekonomiści i praktyka gospodarcza od co najmniej 100 lat.
Ufamy, że pan Premier zechce zasięgnąć opinii choćby pani premier Zyty Gilowskiej czy pana Romana Kluski w tej sprawie i nie pozwoli na wdrożenie niebezpiecznych, socjalistycznych eksperymentów pani Kalaty, skazujacych na trwałe bezrobocie ludzi najbiedniejszych.
Wojciech Popiela,
Prezes UPR