USA chcą ochrony przed polską stalą

Po wejściu Polski do Unii Europejskiej naszych producentów stali będą obowiązywać cła nałożone przez USA. Amerykanie chcą nawet przyśpieszyć wprowadzenie mechanizmów ochrony rynku przed polską stalą.

Po wejściu Polski do Unii Europejskiej naszych producentów stali będą obowiązywać cła nałożone przez USA. Amerykanie chcą nawet przyśpieszyć wprowadzenie mechanizmów ochrony rynku przed polską stalą.

Wiosną ubiegłego roku USA wprowadziły środki ochrony rynku (cła i kontyngenty), broniąc się przed nadmiernym importem stali. Kraje Unii Europejskiej oraz m.in. Japonia i Brazylia protestowały przeciwko tej decyzji w Światowej Organizacji Handlu (WTO).

Rozpętała się stalowa wojna, w której wyniku wiele krajów zamknęło rynki nie tylko na wyroby hutnicze, ale także na produkty innych branż. USA uznały jednak Polskę za kraj rozwijający się - import naszej stali nie przekracza 3 proc. przywozu wyrobów stalowych do Stanów - dzięki temu dla rodzimych hut amerykański rynek nadal stał otworem.

Reklama

Ale do czasu

Światowa batalia Już wkrótce sytuacja może się jednak zmienić, a Polska - czy chce, czy nie - może zostać włączona w stalową wojnę.

- Po akcesji Polski do Unii postępowanie ochronne, które wprowadziły USA obejmie także nasz kraj. Amerykanie chcą nawet przyśpieszyć ten termin, zrezygnować z uznawania Polski za kraj rozwijający się i jak najszybciej nałożyć cła i kontyngenty na nasze wyroby stalowe - ujawnia Wiesław Karsz, dyrektor Departamentu Postępowań Ochronnych w Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej.

Amerykanie argumentują, iż po nałożeniu środków ochrony na UE i wiele innych państw kraje, którym administracja George'a Busha nie ograniczyła dostępu do swojego rynku, znacznie zwiększyły sprzedaż w USA stalowych towarów. Z tego powodu koncerny hutnicze w USA ponoszą straty.

Prawda liczb

Według danych Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej, po dziewięciu miesiącach 2002 r. eksport wyrobów stalowych z Polski do USA sięgnął 95 tys. ton. Dla porównania, w analogicznym okresie 2001 r. wyniósł to 47 tys. ton. Przedstawiciele polskich hut liczą jednak, że Amerykanie zrezygnują z wikłania Polski w stalową wojnę.- Newcor (od red. - amerykański koncern stalowy) rzeczywiście dąży do rozpoczęcia postępowania ochronnego. Prowadzimy jednak negocjacje i mamy nadzieję, że koncern zrezygnuje z tych planów. Nasza sprzedaż na rynek USA nie jest na tyle duża, by negatywnie wpływać na sytuację amerykańskich grup stalowych - mówi Jerzy Podsiadło, prezes Polskich Hut Stali.

Regionalny interes

Wejście Polski do Unii Europejskiej oznacza zresztą zmianę kwestii ochrony rynku nie tylko dla producentów stali, ale także dla wszystkich przedsiębiorców. Po akcesji nie będzie możliwe wszczynanie przez Unię postępowań antydumpingowych przeciwko Polsce i vice versa. Jest jednak pewne ale.

- Pascal Lamy, komisarz UE ds. handlu, już w ubiegłym roku złożył zapewnienie, że podobne kroki nie będą stosowane także do czasu akcesji. Mamy jednak kilka, wszczętych wcześniej, postępowań ochronnych, które chcemy przeprowadzić.

Sprawa dotyczy na przykład sprzedaży podgrzewaczy do wody czy karbidu. Firmy z tych sektorów to producenci ważni dla regionalnego rynku pracy. Gdybyśmy zgodzili się na unijne sugestie i do czasu akcesji nie wszczynali żadnych postępowań ochronnych, nie mielibyśmy możliwości ochrony, dozwolonej przecież w WTO - mówi Wiesław Karsz.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: Amerykanie | chciał | USA | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »