USA uciekają Europie. Różnica będzie się powiększać
Amerykańska gospodarka okazuje się bardziej produktywna niż europejska. Ekonomiści przewidują, że różnica na korzyść Stanów Zjednoczonych będzie się powiększać, a słabość Europy (w porównaniu z USA) była widoczna jeszcze przed rosyjską agresją na Ukrainę.
W IV kwartale ub.r. PKB strefy euro znalazło się w stagnacji. Równocześnie gospodarka amerykańska wciąż rozwijała się w tempie zbliżonym do 3,1 proc. - wylicza Polski Instytut Ekonomiczny i dodaje, że w 2024 r. różnica będzie się powiększać.
PIE przytacza wyniki ankiety przeprowadzonej wśród ekonomistów przez Focus Economics. Eksperci spodziewają się, że gospodarka USA powiększy się o 1,8 proc., podczas gdy w strefie euro będzie to 0,6 proc.
Aby porównać rozwój gospodarczy w różnych krajach OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) przedstawia dane dot. produktywności (tzw. Total Factor of Productivity). To informacje, które obrazują, jaka część wzrostu związana jest bezpośrednio z poprawą wydajności.
PIE zwraca uwagę, że wyniki państw strefy euro w ostatniej dekadzie były zdecydowanie słabsze niż w USA. Od 2015 r. do 2022 r. amerykańska gospodarka zwiększyła wydajność o 4,7 proc. Wśród państw strefy euro lepsze wyniki odnotowano w Finlandii (4,8 proc.) oraz Portugalii (7,7 proc.).
Wśród głównych gospodarek blisko amerykańskiego wyniku znalazły się jedynie Niemcy (4 proc.). We Włoszech i Hiszpanii wzrost był dwukrotnie niższy, natomiast we Francji nastąpił regres - produktywność spadła o 3 proc.
Łączny wzrost dla strefy wyniósł około 1,8 proc., tj. 2,5-krotnie mniej niż w USA - konkluduje PIE.
Badania, na które powołuje się PIE wskazują, że w Europie występuje problem z finansowaniem inwestycji w najbardziej innowacyjnych segmentach rynku.
Wykres. Skumulowany wzrost produktywności od 2015 r. do 2022 r.
***