Ustawa o OZE nie będzie wspierać elektrowni wodnych

Ustawa o OZE wprowadzająca ograniczenia we wsparciu elektrowni wodnych, w połączeniu z nowelizacją prawa wodnego, mogą oznaczać w praktyce nie tylko kres nowych projektów, ale też istotne zagrożenie dla istniejących elektrowni wodnych - wynika z debaty "Odnawialne źródła energii" przeprowadzonej podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego 2015.

- Ustawa o OZE można powiedzieć, że praktycznie pomija energetykę wodną, która pełni albo może pełnić o wiele więcej funkcji niż tylko produkcja energii elektrycznej - ocenił Michał Prażyński, członek zarządu ds. energetyki odnawialnej w Enea Wytwarzanie.

- Dodatkowo, w związku z pracami nad prawem wodnym, które prawdopodobnie jeszcze zwiększy koszty funkcjonowania elektrowni wodnych, można powiedzieć, że już absolutnie zostanie zablokowany ten kierunek potencjalnego rozwoju - uzupełnił Michał Prażyński.

Jednym z tematów debaty "Odnawialne źródła energii", przeprowadzonej podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego 2015, który kilkakrotnie przewijał się podczas dyskusji była przyszłość energetyki wodnej w Polsce.

Reklama

Małgorzata Wójcik-Stasiak, prezes zarządu Tauron Ekoenergia oceniła, że ustawa o OZE daje sektorowi w miarę jasne perspektywy funkcjonowania ( określony czas wsparcia), ale zarazem stwarza ograniczenia.

- Ustawa niestety stwarza też pewne ograniczenia i zagrożenia funkcjonowania spółki ze względu na to, że posiadamy prawie 140 MW energetyce wodnej. Dokładniej rzecz biorąc chodzi o ograniczenie wsparcia elektrowni wodnych o mocy powyżej 5 MW. Spółka posiada ich kilka, ale moc zainstalowana w tych elektrowniach to jest ponad 50 proc. mocy zainstalowanej w wodzie i są to niestety elektrownie stare, które wsparcie będą posiadały jeszcze przez 5 lat, czyli do 2020 roku. Dalsze funkcjonowanie elektrowni wodnych, które stracą wsparcie to jest wyzwanie i problem zarządczy, a więc kwestia restrukturyzacji spółki, ograniczenia kosztów eksploatacyjnych, modernizacji i podnoszenia sprawności elektrowni wodnych - wyjaśniała prezes Wójcik - Stasiak.

- Aby zmodernizować starą elektrownię wodną, potrzeba lat przygotowań i uzyskiwania zgód. Poza tym koszty eksploatacyjne elektrowni wodnych , które nie będą miały wsparcia bądź lada moment je stracą, to jest kolejny problem, a nowelizacja prawa wodnego, gdzie zamierzeniem jest wprowadzenie opłat za wodę, którą zużywają elektrownie wodne to jakby jeszcze jeden gwóźdź do trumny energetyki wodnej - oceniała prezes Wójcik-Stasiak.

Szefowa Taurona Ekoenergia zwróciła przy tym uwagę, że część elektrowni wodnych tak naprawdę została wybudowana przy okazji tworzenia systemu przeciwpowodziowego. Słowem, stawiając zapory i regulując cieki wodne stawiano elektrownie wodne często przy okazji, bo podstawowym celem budowli hydrotechnicznych była ochrona przeciwpowodziowa.

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT

Więcej informacji na portalu wnp.pl

Dowiedz się więcej na temat: Ustawa o OZE | odnawialne źródła energii
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »