Volvo ogłasza inwestycję w Krakowie. Zatrudni 500-600 osób. "Dziś ruszyła rekrutacja"
Volvo chce postawić na oprogramowanie. W ramach nowego podejścia otworzy wielkie centrum technologiczne w Krakowie, jedno z zaledwie czterech na świecie. Zatrudnienie znajdzie w nim ponad 0,5 tys. pracowników.
Jim Rowan, prezes Volvo Cars, przyznaje, że wybór Krakowa jako miejsca na powstanie hubu technologicznego nie był przypadkowy. A skąd w ogóle ten pomysł w firmie produkującej samochody? - Przejście na elektryczność to trend już od kilku lat istniejący na rynkach samochodowych. Ale teraz nadchodzi czas na next generation mobility - i nie ograniczałbym się wyłącznie do samochodów - powiedział Jim Rowan w Warszawie.
W ramach nowego podejścia na całym świecie zostanie zatrudnionych kilka tysięcy specjalistów IT w czterech centrach. Jedno z nich ma powstać właśnie w Krakowie, a do 2025 roku zatrudnienie znajdzie w nim 500-600 osób. - Dziś ruszyła rekrutacja, na razie szukamy jeszcze konkretnej lokalizacji, ale w grę wchodzi z pewnością centrum miasta - powiedziała Biznes Interii Hanna Fager, Global Head of Corporate Functions w Volvo Cars.
Volvo Cars liczy na to, że hub ruszy do końca bieżącego roku, przy czym początkowe zatrudnienie wyniesie około 100 osób. - Inżynierowie będą pracować nad rozwiązaniami związanymi z bezpieczeństwem, ale także z podstawową obsługą komputerów pokładowych - zdradził Jim Rowan.
Szwedzki koncern nie zamierza wyważać otwartych drzwi. Tam, gdzie nie trzeba, nie będzie inwestować w badania. Dlatego też nastawia się np. na utrzymanie współpracy z Google.
Początkowo koncern samochodowy rozważał wiele lokalizacji. W przedostatnim etapie znalazło się pięć miast europejskich. O wyborze Krakowa zdecydowała infrastruktura i dobry dostęp do absolwentów kierunków technicznych. Czy Volvo nie obawiało się, że Kraków znajduje się zbyt blisko ukraińskiej granicy, za którą toczy się wojna? - Wręcz przeciwnie, to właściwie była jedna z zalet. Ukraińscy informatycy też mogą znaleźć u nas zatrudnienie - przyznała Hanna Fager w rozmowie z Interią.
Nie wiadomo, ile wyniesie ostatecznie wartość inwestycji Szwedów w centrum badawczo-rozwojowe. Zależy to od wielu czynników, takich jak podaż specjalistów i sytuacja na globalnych rynkach.
Krzysztof Maciejewski