W 2007 inwestycje wzrosną o 21,6 proc.
Wzrost PKB w 2007 r. wyniesie 6 proc., inwestycje wzrosną o 21,6 proc., a produkcja przemysłowa o 13,3 proc. - szacuje Instytut Nauk Ekonomicznych Polskiej Akademii Nauk (INE PAN).
Jerzy Mycielski z INE PAN powiedział na czwartkowym seminarium Instytutu, że te optymistyczne prognozy są realne do spełnienia.
Instytut szacuje, że w 2007 r. spożycie indywidualne wzrośnie o 5,6 proc., spożycie ogółem o 5,7 proc., popyt krajowy wzrośnie o 6,9 proc., import o 12 proc., a eksport - o 9,8 proc. Inflacja liczona kwartał do kwartału wzrośnie o 2,3 proc.
- Jednak na koniec roku może być nieco wyższa - powiedział Mycielski.
Inflacja wzbudziła największe obawy ekonomistów biorących udział w seminarium Instytutu.
Prof. Witold Orłowski z firmy audytorsko-doradczej PricewaterhouseCoopers powiedział, że "nie ma wątpliwości, że to będzie dobry rok". Według niego, inflacja, która wzrośnie w połowie roku, będzie nadal powoli rosła wraz ze wzrostem płac.
Zdaniem głównego ekonomisty banku BPH Ryszarda Petru przyczyni się do tego m.in. wzrost udzielanych kredytów - 30 proc. rocznie - oraz wzrost w budownictwie mieszkaniowym. Trudno jednak obecnie orzec, kiedy te procesy przełożą się na wzrost inflacji.
Dariusz Filar z Rady Polityki Pieniężnej (RPP) powiedział na czwartkowym seminarium, że inflacja osiągnie 2,5 proc. (cel inflacyjny) w III lub IV kwartale 2007 roku, zaś RPP powinna szybko reagować, by w 2008 roku nie doszło do szybkiego wzrostu inflacji.
- Pytanie podstawowe brzmi, o ile i kiedy stopy (procentowe) muszą pójść w górę.
Orłowski zauważył też, że dotychczas nie przeprowadzono żadnej poważnej reformy finansów publicznych, polegającej na ograniczeniu nadmiernych wydatków.
- Za kilka lat, kiedy skończy się obecna wzrostowa faza cyklu koniunktury, mogą nas czekać poważne problemy związane z dziurą budżetową.