W 2008 będzie zwyżka

Analitycy banków w Londynie sądzą, iż Rada Polityki Pieniężnej odczeka z kolejną podwyżką stóp procentowych do listopada lub nawet, w świetle niskiej inflacji bazowej (1,2 proc. rdr we wrześniu), wstrzyma się ze zwyżką stóp do początku 2008 r.

Analitycy banków w Londynie sądzą, iż Rada Polityki Pieniężnej odczeka z kolejną podwyżką stóp procentowych do listopada lub nawet, w świetle niskiej inflacji bazowej (1,2 proc. rdr we wrześniu), wstrzyma się ze zwyżką stóp do początku 2008 r.

Podwyżki stóp procentowych w listopadzie oczekują banki Merrill Lynch (ML) i BNP Paribas. Pierwszy z nich ocenia, iż ich zmiana w październiku jest prawdopodobna w 40 proc., zaś w listopadzie w 55 proc., gdy RPP będzie dysponować danymi za III kwartał o rynku pracy, PKB i jednostkowych kosztach pracy.

Reklama

"Ostatnie wypowiedzi przedstawicieli RPP były bardziej stonowane i uwypuklały osłabienie aktywności gospodarki. Dodatkowo umocnienie złotego zdaje się wskazywać na listopad. Jednak w kontekście wyraźnej potrzeby wyższych stóp procentowych, ich zwyżki w październiku nie należy zupełnie wykluczyć" - napisali w komentarzu analitycy ML.

Zauważając zarazem, iż jedynie prezes NBP Sławomir Skrzypek na posiedzeniu w sierpniu głosował przeciwko zwyżce stóp o 25 pkt bazowych do 4,75 proc. z 4,5 proc., ML dochodzi do wniosku, iż nastawienie Rady uległo ewolucji od neutralno-jastrzębiego do super-jastrzębiego, co tłumaczy dynamiką rynku pracy, rosnącym poziomem wynagrodzeń i kosztami robocizny.

ML podtrzymuje prognozę zakładającą, iż w 2008 r. najważniejsza ze stóp procentowych NBP sięgnie 6 proc.

BNP Paribas w swoim komentarzu cytuje członka RPP Mariana Nogę, który sądzi, iż zwyżka stóp potrzebna jest już teraz, mimo ostatnich danych świadczących o spadku sprzedaży detalicznej, a zatem obniżce dynamiki wzrostu PKB w III kwartale.

Analitycy BNP Paribas oczekują, iż poziom wskaźnika inflacji towarów i usług konsumpcyjnych w październiku będzie powyżej 2,5 proc. (wobec 2,3 proc. we wrześniu), co oznacza, iż Rada nie będzie miała innego wyjścia poza podniesieniem oprocentowania stóp.

Według banku HSBC "Rada będzie się miała na baczności z powodu utrzymywania się wysokiej dynamiki płac, rosnących jednostkowych kosztów pracy, prężnego popytu konsumpcyjnego i wyraźnego fiskalnego poluzowania przewidzianego w budżecie na 2008 r".

"Po to, by uzasadnić, iż czynniki te przekładają się na rosnącą inflację, Rada będzie potrzebowała dodatkowych dowodów" - dodają. Centralny scenariusz banku Credit Suisse zakłada, iż najważniejsze stopy procentowe pozostaną do końca br. bez zmian, ponieważ dane o inflacji bazowej wskazują, iż źródłem inflacji sektora konsumpcyjnego jest droga żywność.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: RDR | BNP | Rada Polityki Pieniężnej | analitycy | W.E.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »