W centrum uwagi chwiejny rynek pracy

- Czwartkowa sesja na Wall Street przebiegała pod znakiem umiarkowanych spadków. W centrum uwagi znajdował się ponownie rynek pracy, z którego po optymistycznych raportach publikowanych w środę, napłynęły tym razem rozczarowywujące dane.

- Czwartkowa sesja na Wall Street przebiegała pod znakiem umiarkowanych spadków. W centrum uwagi znajdował się ponownie rynek pracy, z którego po optymistycznych raportach publikowanych w środę, napłynęły tym razem rozczarowywujące dane.

Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,05 proc. do 10.675 pkt. Nasdaq Comp. zniżkował o 0,46 proc., do 2.293 pkt. Indeks S&P 500 spadł o 0,13 proc. i wyniósł na koniec dnia 1.125 pkt. Liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu wzrosła w USA o 19 tys., wobec poprzedniego tygodnia i wyniosła 479 tys. - poinformował w czwartek Departament Pracy USA. Ekonomiści z Wall Street spodziewali się, że liczba nowych bezrobotnych wyniesie 455 tys. wobec 460 tys. po korekcie tydzień wcześniej. Liczba bezrobotnych kontynuujących pobieranie zasiłku spadła o 34 tys. i wyniosła 4,537 mln w tygodniu, który skończył się 24 lipca - podał Departament Pracy. Analitycy spodziewali się 4,515 mln osób. "Firmy są niechętne, aby znacznie zwiększać liczbę pracowników. Firmy zatrudniają pracowników tymczasowych i wciąż panuje niechęć do zatrudniania pracowników na stałe umowy" - powiedział Ryan Wang, ekonomista banku HSBC. Czwartkowe dane Departamentu Pracy zaskoczyły tym bardziej, że raporty firm ADP oraz Challenger, Gray & Christmas Inc., opublikowane w środę sugerowały poprawę sytuacji na rynku pracy. Dane z rynku pracy mogą również zdominować piątkową sesję, przed rozpoczęciem której podana zostanie stopa bezrobocia w lipcu oraz dane na temat zmiany zatrudnienia w sektorach pozarolniczych. "Wygląda na to, że poprawa sytuacji na rynku pracy będzie przebiegała bardzo powoli. Prawdopodobne jest, że stopa bezrobocia będzie wciąż wynosiła 9,5 proc., lub będzie bardzo blisko tego poziomu pod koniec roku" - powiedział Scott Wren analityk Wells Fargo. W trakcie sesji o blisko 1 proc. tracił bank Goldman Sachs po tym jak spółka ogłosiła, że może przenieść część działalności tradingowej z użyciem środków własnych w niezależny fundusz hedgingowy. W ślad notowań Goldman Sachsa traciły również inne banki. Akcje Bank of America i Citigroup taniały w trakcie sesji o ponad 1 proc. O ponad 4 proc. szły w dół akcje spółki Hartford Financial po tym jak ten ubezpieczyciel obniżył prognozę zysku w tym roku do 2,3 proc. z wcześniej zakładanych 3 proc. na akcję. Ponad 1,5 proc. tracił Viacom, po tym jak spółka rozczarowała rynek poziomem przychodów w drugim kwartale. Około 1 proc. taniały akcje Forda. Producentowi samochodów nie pomogła informacja o tym, że U.S. Export-Import Bank zatwierdził gwarancje pożyczek dla Forda w wysokości 3,1 miliardów dolarów na sfinasowanie exportu samochodów osobowych i ciężarówek do klientów w Kanadzie i Meksyku. Zyskiwały natomiast akcje spółek IBM oraz Aetna po tym jak te firmy porozumiały się w sprawie wspólnego serwisu, którego zadaniem będzie pomoc szpitalom w obsłudze danych.

Reklama
INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: bank | rynek pracy | centrum uwagi | Uwaga! | firmy | wall
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »