W obronie represjonowanych robotników

W kilkunastu miastach Polski odbyły się pikiety związkowców przeciw łamaniu praw pracowniczych przez pracodawców. Zgromadziły od kilku do kilkuset osób w różnych miastach. W Szczecinie pikieta składała się z czterech manifestantów i kilkunastu dziennikarzy.

W kilkunastu miastach Polski odbyły się pikiety związkowców przeciw łamaniu praw pracowniczych  przez pracodawców. Zgromadziły od kilku do kilkuset osób w różnych  miastach. W Szczecinie pikieta składała się z czterech manifestantów i kilkunastu dziennikarzy.

Protesty zorganizował Komitet Pomocy i Obrony Represjonowanych Pracowników (KPiORP), który na początku lutego powołało trzech zwolnionych dyscyplinarnie szefów zakładowych związków: Dariusz Skrzypczak, przewodniczący NSZZ "Solidarność" w poznańskiej Goplanie, Sławomir Kaczmarek, szef komisji zakładowej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza w Unionteksie w Łodzi oraz Krszystof Łabądź, szef Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień'80" w kopalni "Budryk" w Ornontowicach na Śląsku. Cała trójka twierdzi, że zwolniono ich z pogwałceniem prawa.

Reklama

Pikiety odbyły się w Katowicach, Warszawie, Rzeszowie, Poznaniu, Krakowie, Szczecinie oraz w Bydgoszczy, Gdańsku, Lublinie, Wrocławiu.

"Prawo w Polsce jest łamane nie od dziś. Prawo pracy - szczególnie. To, co się dzieje, dotyczy nie tylko członków związków zawodowych, ale także - a może przede wszystkim - szeregowych pracowników" - mówił szef "Sierpnia'80" Bogusław Ziętek, podczas katowickiej pikiety.

Według niego, pracownicy bywają zmuszani są do podpisywania lojalek, nie wypłaca im się wynagrodzeń, zwalnia się ich i nikt nie staje w ich obronie.

W stolicy przed Urzędem Wojewódzkim protestowało ok. 60 osób. Skandowali: "Łapy precz od związkowców", "Dość łamania prawa pracy", "Prawo do strajku, nie do nokautu". Wśród protestujących był jeden z inicjatorów KPiORP Krzysztof Łabądź.

"Komitet oprócz pikiet i strajków, które będziemy organizować, oferuje także wszystkim pokrzywdzonym pomoc w ramach otwartego biura interwencji i dyżurów prawnych" - powiedział Grzegorz Kupis z "Sierpnia'80". Dodał, że wszystkie osoby pokrzywdzone przez pracodawców mogą zgłaszać się do biura interwencji w Warszawie przy Al. Wyzwolenia 18.

Czterech manifestantów i kilkunastu dziennikarzy - tak w Szczecinie wyglądała akcja zorganizowana przez działaczy federacji anarchistycznej i Ogólnopolski Związek Zawodowy Inicjatywa Pracownicza. Akcję tę przygotowano przed siedzibą zachodniopomorskiego PiS. Jak wyjaśnili protestujący, miejsce to wybrali dlatego, że PiS ma w swym programie hasła socjalne. Raport zawierający przykłady represji wobec pracowników przekazano do biura PiS.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: obrony | 'Robotnik' | Prawo i Sprawiedliwość | pikiety | Szczecin | "Robotnik" | komitet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »