W Polsce płaca minimalna rośnie i szybko, i wolno. Zależy, jak policzymy
Stawki płacy minimalnej w państwach UE stale rosną. W Polsce wzrost jest wyjątkowo szybki, jednak wciąż daleko nam do poziomu zachodniej Europy. Zwiększenie wynagrodzeń oznacza też wzrost obciążeń na ZUS i płacenie wyższej kwoty podatku PIT.
- Płaca minimalna w państwach UE stale rośnie
- Od 2010 r. płaca minimalna wzrosła w Polsce o 130 proc. (w euro) i o 170 proc. (w złotych)
- Kwotowo od 2010 r. płaca minimalna wzrosła w Niemczech o prawie 600 euro, w Polsce - o nieco ponad 300 euro
- Najwyższą płacę minimalną w UE ma Luksemburg: 2387 euro
- Podobną płacę minimalną jak Polska (ok. 800 euro) mają Estonia, Chorwacja, Czechy i Słowacja
Stawki płacy minimalnej w państwach Unii Europejskiej stale rosną - wynika to z wdrażania przepisów gwarantujących tzw. minimum egzystencji. Wzrost najniższego wynagrodzenia dotyczy też Polski.
Na 2024 rok zaplanowano dwie podwyżki płacy minimalnej. Najpierw w styczniu stawka wzrośnie do 4242 zł brutto, a potem w lipcu do 4300 zł brutto. W porównaniu z obecną stawką (3600 zł brutto) będzie to wzrost o blisko 20 proc. Oznacza to, że od 1 lipca 2024 roku pracownik zatrudniony na umowie o pracę w pełnym wymiarze godzin zarobi nie mniej niż 3261,53 zł "na rekę".
Po z lipca tego roku Polska znajduje się na 14. miejscu spośród państw UE pod względem wysokości minimalnego wynagrodzenia. Wyprzedzamy m.in. Litwę, Rumunię, Węgry i Bułgarię. Na zbliżonym poziomie co Polska minimalne wynagrodzenie mają Estonia, Chorwacja, Czechy i Słowacja.
W Europie najwyższe miesięczne minimalne wynagrodzenie obowiązuje w Luksemburgu i wynosi 2387 euro, czyli ok. 10,6 tys. zł. Na drugim miejscu znajdują się Niemcy, gdzie płaca minimalna to obecnie 1981 euro, a więc ok. 8,9 tys. zł (blisko 2,5 razy więcej niż w Polsce). Co istotne, w Niemczech wynagrodzenie minimalne w 2023 r. względem 2022 roku wzrosło o ponad 22 proc., a w Polsce o 18 proc., przeliczając euro na PLN i o 14 proc., jeśli do wyliczenia wzięlibyśmy pod uwagę kwoty w euro.
Minimalne wynagrodzenie na poziomie zbliżonym do Niemiec obowiązuje również w Belgii, Holandii oraz Irlandii. We Francji jest to ok. 7,6 tys. zł, czyli 1300 zł mniej niż w Niemczech, ale dwa razy więcej niż w Polsce. Największy wzrost płacy minimalnej nastąpił na Litwie, gdzie stawki zwiększyły się o 24 proc.
Istotny jest fakt, że w Niemczech i Francji dynamika wzrostu stawek minimalnego wynagrodzenia w ostatnich 14 latach jest mniejsza niż w Polsce czy Estonii. Przykładowo w Niemczech od 2010 roku płaca minimalna wzrosła o ok. 40 proc., a w Polsce o ok. 130 proc., przeliczając kwoty na wartości w euro i o ok. 170 proc. w złotych. Dane te pokazują również, jak polski złoty stracił na wartości względem euro.
- Można odnieść wrażenie, że minimalne wynagrodzenie w Polsce rośnie szybciej niż w Niemczech. Jest to jednak złudne. W latach 2010-2023 w Niemczech zwiększyło się ono o blisko 600 euro, a w Polsce o nieco ponad 300 euro. Wartościowo Polska ma dużo mniejszy przyrost niż Niemcy - zwraca uwagę Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy w inFakt.
W przyszłym roku w Polsce docelowa wartość minimalnego wynagrodzenia to 4300 zł, a więc o 20 proc. więcej niż w 2022 roku. Po przeliczeniu po kursie euro wynoszącym 4,46 zł, jest to kwota równa 156 euro. W Niemczech według zapowiedzi płaca minimalna ma wzrosnąć tylko o 3,4 proc., a więc o 67 euro. Oznacza to, że w 2024 roku w Polsce zanotujemy znaczny wzrost - zarówno procentowy, jak i wartościowy względem naszych sąsiadów. Należy jednak pamiętać, że w 2023 roku względem Niemiec mamy o ok. 10 pkt. proc. wyższą inflację.
Nie ma jednak nic "za darmo". Wraz ze wzrostem stawki płacy minimalnej wzrosną też obciążenia dla pracownika i pracodawcy. Od 1 lipca zatrudniony dostanie o 17 proc. więcej niż w 2022 roku, co oznacza, że będzie musiał zapłacić wyższy podatek PIT i składki ZUS. Z kolei pracodawca będzie płacił większe składki ZUS.
- Wysokość płacy minimalnej w Polsce nadal odbiega od stawek m.in. w Niemczech. Powstaje więc pytanie, czy w kolejnych latach będziemy notować większy jej wzrost niż kraje przodujące. Dodatkowo musimy pamiętać o inflacji - wzrost płacy minimalnej wcale nie oznacza, że nasz koszyk z zakupami zawsze będzie większy, może być wręcz odwrotnie - podsumowuje Piotr Juszczyk.
Wojciech Szeląg