W środę kolejne masówki w kopalniach; związki chcą porozumienia na swoich warunkach
Związkowcy z Kompanii Węglowej przedstawili w piątek zarządowi własny projekt porozumienia w sprawie wypłaty 14. pensji i ustalenia przeciętnego wynagrodzenia w spółce. Wysłali też list do ministra energii. Na środę zapowiedzieli kolejne masówki w kopalniach.
Prawdopodobnie w poniedziałek ostatecznie okaże się, czy "czternasta" zostanie wypłacona w ratach na podstawie arbitralnej decyzji zarządu, czy też strony wrócą do rozmów i będą jeszcze rozmawiać o piątkowych propozycjach związkowców.
W piątek zebrał się sztab działających w Kompanii związków, który omówił sytuację po czwartkowym zerwaniu rozmów z zarządem w sprawie zasad wypłaty "czternastki". Wobec fiaska rozmów zarząd KW ogłosił w czwartek, że sam podejmie decyzję w tej sprawie, zgodnie z którą do 15 lutego górnicy dostaną 30 proc. tego świadczenia, a do końca czerwca pozostałą część.
W piątek związkowcy przedstawili swój projekt porozumienia w tej sprawie, będący pisemną wersją tego, o czym bez powodzenia dyskutowano w czwartek. Podkreślają, że projekt zakłada wypłatę 14. pensji na takich samych zasadach jak rok temu - również w dwóch ratach, ale w proporcjach 40 i 60 proc.
Za istotniejszy od tych proporcji związkowcy uważają jednak zapis, dotyczący tzw. wynagrodzenia bazowego do ustalenia przeciętnych płac w spółce w tym roku. Chcą, by obejmowało ono wszystkie składniki płacy, podobnie jak w ubiegłym roku. Według związkowców, zarząd Kompanii proponował, by w dokumencie zapisać średnią, ale pomniejszoną o kilka składników, których wysokość będzie negocjowana później. Byłoby to ok. 1,5 tys. zł mniej - wyliczyli związkowcy, którzy uznali to za krok w kierunku cięcia płac.
W przedstawionym w piątek późnym popołudniem komunikacie przedstawiciele Kompanii podali, że strona społeczna warunkowała zawarcie porozumienia w sprawie 14. pensji od przyjęcia przez pracodawcę przeciętnych miesięcznych wynagrodzeń dla kopalń i zakładów na rok 2016 na poziomie roku ubiegłego. "W celu kompromisowego rozwiązania pracodawca zaproponował zachowanie wysokości przeciętnych wynagrodzeń w I kwartale roku 2016 na poziomie przeciętnych wynagrodzeń z I kwartału roku 2015. To oznacza, że wynagrodzenia miesięczne byłyby analogiczne jak w I kwartale 2015 roku" - podała Kompania.
W zaproponowanej przez zarząd kalkulacji przeciętnych wynagrodzeń, które były załącznikiem do projektu porozumienia, nie ujęto ani nagrody z okazji Dnia Górnika (tzw. barbórki), ponieważ jest wypłacana w IV kwartale, ani tzw. 14. pensji, ponieważ wypłaca się ją w I kwartale roku następnego. Nie ujęto również deputatu węglowego i rekompensaty węglowej, ponieważ terminy tych świadczeń zależą od indywidualnych decyzji pracowników w ciągu całego roku; Kompania zapewnia jednak, że będą one wypłacane pracownikom według dotychczasowych zasad.
Zgodnie z czwartkowym oświadczeniem zarządu KW, wobec braku porozumienia ze związkami, pierwsza 30-procentowa rata "czternastki" powinna być wypłacona do poniedziałku. Tego dnia okaże się, czy zarząd podtrzymał swoją decyzję o wypłacie 30 proc., czy też strony powtórnie usiądą do rozmów - taka jest intencja związków, które złożyły w piątek KW swój projekt porozumienia. Zarząd spółki oficjalnie nie odpowiedział dotąd na tę propozycję.
Kompania tłumaczy konieczność rozłożenia "czternastki" na raty oraz wypłatę w proporcjach 30 i 70 proc. trudną sytuacją finansową spółki - wypłata tego świadczenia to w skali Kompanii 226 mln zł. Związkowcy chcą jednak uzyskać dostęp do szczegółowych danych. W piątkowym liście do ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego zwrócili się o przedstawienie pełnego planu techniczno-ekonomicznego dla Kompanii na lata 2016-17 oraz pełnego biznesplanu, prezentowanego radzie nadzorczej i inwestorom.
Wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski zapewnił niedawno, że związkowcy otrzymają dostęp do danych i proponował powołanie zespołu, w ramach którego przedstawiciele KW i strony społecznej mogliby zapoznać się z biznesplanem i dyskutować na ten temat.
Związkowcy postanowili w piątek, że w najbliższą środę we wszystkich kopalniach spółki odbędzie się akcja informacyjna w formie tzw. masówek - spotkań z załogą, podczas których związki przedstawią swoje stanowisko i zrelacjonują sporne punkty w rozmowach z zarządem. Poprzednie takie masówki odbyły się w miniony wtorek. Związki domagały się wówczas, by zarząd wycofał się z wypowiedzenia porozumienia, gwarantującego górnikom niezmienność warunków wynagradzania przez rok po przekazaniu 11 kopalń Kompanii do nowej spółki - Polskiej Grupy Górniczej. W czwartek zarząd wycofał wypowiedzenie.
Wbrew wcześniejszym sugestiom, związkowcy nie zdecydowali w piątek o wszczęciu sporu zbiorowego z zarządem Kompanii w sprawie zasad wypłaty "czternastki". Niewykluczone jednak - co przedstawiciele związków mówią nieoficjalnie - że do takiego sporu dojdzie, jeżeli zarząd Kompanii nie przystanie na porozumienie na warunkach zaproponowanych w piątkowym projekcie związków.
Kompania Węglowa to największy w Polsce producent węgla kamiennego. Zatrudnia ponad 34 tys. osób. Do końca kwietnia zbędny majątek firmy ma trafić do Spółki Restrukturyzacji Kopalń, a czynne kopalnie - do Polskiej Grupy Górniczej, której udziałowcami będą m.in. katowicki Węglokoks oraz inwestorzy z sektora finansowego i energetycznego; ich nazw dotąd nie ujawniono. Kompania liczy na łączne dokapitalizowanie maksymalnie do kwoty 2,2 mld zł.
KOMENTARZ INTERII
Żaden rząd nie radził sobie z problemami górnictwa, nie radzi sobie także ekipa Jarosława Kaczyńskiego. Jakie to problemy? Największy to socjalne przerosty w kopalniach, premie wypłacane z zysku, chociaż... nie ma zysku, niskie ceny węgla i wysokie koszty wydobycia. Na Śląsku już jest gorąco, bowiem górnicy widzą, że ich przychody są zagrożone, a przecież im się "należą" bez względu na jakiekolwiek okoliczności. Wrzenie na Śląsku zazwyczaj przenosi się do Warszawy. Tam w bój idą oskardy, śruby, kamienie i płonące opony. Po takim spotkaniu władza mięknie. Czy będzie tak i tym razem? Nie ma wątpliwości - pieniądze dla górników władza znajdzie w kieszeniach pozostałych obywateli. A na to zgody nie ma...
Krzysztof Mrówka