W tych miastach rowerzyści mają najlepiej. Jak wypada Polska?
Miłośnicy jazdy na rowerze wiedzą, jak cudownie mknąć ścieżką rowerową i chłonąć urok miasta bez mankamentów w postaci zatłoczonego transportu publicznego czy korków. A ponieważ rządy na całym świecie starają się ograniczyć emisję dwutlenku węgla, coraz więcej miast zachęca ludzi do porzucenia samochodów i ułatwia im wskoczenie na rowery.
Firma Luko, zajmująca się ubezpieczeniami cyfrowymi, przyjrzała się dziewięćdziesięciu miastom na całym świecie i sklasyfikowała je w oparciu o sześć głównych parametrów: odsetek użytkowników rowerów, warunki pogodowe, przestępczość i bezpieczeństwo (czyli liczba wypadków i kradzieży rowerów), infrastruktura, możliwości wypożyczania rowerów i częstotliwość specjalnych wydarzeń, takich jak "dni bez samochodu". Ostateczne wyniki, czyli zestawienie Global Bicycle Cities Index, przedstawiono w skali od 0 do 100, gdzie im wyższy wynik, tym bardziej przyjazne dla rowerów miasto.
Miasta europejskie znalazły się na szczycie listy, głównie dzięki wysokiej jakości ścieżkom rowerowym i warunkom pogodowym, które obejmują dużą liczbę "rowerowych" dni. Co ciekawe, żadne miasto w Stanach Zjednoczonych nie znalazło się w pierwszej dziesiątce, ani nawet w pierwszej dwudziestce, mimo że wiele z nich znajduje się na liście: San Francisco (na 39 miejscu), Portland (41), Seattle (50), Waszyngton (53), Los Angeles (57), Boston (61 - co ciekawe, o jedno miejsce przed Londynem), Nowy Jork (67), Chicago (71) i Detroit (72).
Niestety, mimo sporych nakładów poniesionych w ostatnich latach w zestawieniu znajdziemy tylko dwa polskie miasta: Warszawę (miejsce 59) i Kraków (68). Co ciekawe, Polska pod względem produkcji sprzedanej rowerów zajmuje wysokie, piąte miejsce w UE. W 2021 roku w naszym kraju wyprodukowano 1,2 mln jednośladów. Jednak infrastruktura miejska wciąż pozostawia wiele do życzenia. Według firmy Luko zaledwie 5 proc. mieszkańców Warszawy jeździ na rowerach. Brakuje też stref wyłącznie dla rowerów i pieszych.
Ale które miasta są najbardziej przyjazne rowerzystom? Według tegorocznego Globalnego Indeksu Miast Rowerowych, w przeważającej większości znajdują się one w Europie. Na czele tegorocznego rankingu znajduje się holenderskie miasto Utrecht. Miasto może pochwalić się wysokimi ocenami infrastruktury rowerowej i warunków pogodowych, a ponad połowa mieszkańców (51 proc.) korzysta z roweru w życiu codziennym.
W pierwszej dziesiątce znajdziemy też sporo miast niemieckich - drugą lokatę zajął np. Munster. To niemieckie miasto ma niski wskaźnik śmiertelnych ofiar wypadków rowerowych, mimo że ponad 39 proc. mieszkańców korzysta z rowerów na co dzień. W Munster regularnie odbywają się też imprezy promujące jazdę na rowerze. Na 9 i 10 miejscu znalazły się też odpowiednio Brema i Hanower. W pierwszej z tych lokalizacji powstała nawet cała "strefa rowerowa" w dzielnicy Neustadt - dzielnica z ograniczeniem prędkości do 30 km/h, gdzie rowery mają pierwszeństwo i gdzie dozwolona jest jazda obok siebie.
Dziesiątkę uzupełniają Antwerpia (3), Kopenhaga (4), Amsterdam (5), Malmö (6), Hangzhou (na miejscu 7 jedyne miasto spoza Europy) oraz Berno (8). Wbrew pozorom Amsterdam, czyli stolica Holandii, nie znalazł się na czele rankingu, jak wielu mogłoby przypuszczać. Przeszkodą okazała się liczba wypadków - aż 1000 na 100 tys. rowerzystów.
Krzysztof Maciejewski