Wachlarz propozycji
Electrolux, który złożył swoją ofertę w ramach offsetu Gripena, chce zainwestować w naszym kraju 35-40 mln euro i stworzyć 600 miejsc pracy. Z kolei Francuzi proponują projekt ulepszenia stanu naszych dróg oraz pomoc w absorbcji środków unijnych.
Inwestycja Electroluksa to fabryka w Siewierzu, która zajmowałaby się produkcją suszarek do odzieży. Docelowo mogłaby ona wytwarzać 1 mln suszarek rocznie, co stworzyłoby 600 miejsc pracy. W ciągu 3-4 lat koszty inwestycji wyniosłyby 35-40 mln euro. Produkcja fabryki byłaby skierowana przede wszystkim na eksport. Pomimo, iż inwestycja ta wchodzi w skład offsetu to nie jest uzależniona od wyboru przez Polskę Gripena jako myśliwca w trwającym przetargu na samolot wielozadaniowy. Sante Piva, dyrektor generalny Electrolux poinformował natomiast, że są jeszcze przeszkody w realizacji inwestycji oraz narzekał na brak pomocy ze strony władz samorządowych w przygotowaniu przedsięwzięcia. Brakuje jeszcze kilku decyzji po naszej stronie, jednakże głównymi przeszkodami są problemy z drogami dojazdowymi i ziemią pod inwestycje. To musi załatwić polska administracja regionalna - powiedział. Dotychczas Electrolux zainwestował w Polsce około 4 mln euro.
Również w ramach offsetu francuskie Konsorcjum Mirage 2000-5 zaproponowało współpracę przy ulepszeniu ponad 5500 km polskiej sieci dróg podstawowych. Generalnym wykonawstwem ma zająć się firma Thales, wchodząca w skład konsorcjum, a wspomoże ją firma BCEOM, operująca w sektorze inżynierii drogowej (obecnie pracuje nad projektami linii WKD w Warszawie i SKN w Trójmieście). Druga oferta konsorcjum to pomoc we właściwym przygotowaniu projektów ubiegających się o dofinansowanie z UE w ramach przedakcesyjnych funduszy ISPA, obejmujących sektory transportu i środowiska oraz funduszy strukturalnych, na jakie możemy liczyć po wejściu do UE. Chodzi o uniknięcie w przyszłości tracenia przeznaczonych dla Polski funduszy w wyniku niekompletnej lub wadliwej dokumentacji dostarczonej do Brukseli.
Do obu projektów Francuzi zastosowali najniższe mnożniki offsetowe. Nie chcemy mówić o gruszkach na wierzbie, czyli obiecywać wielusetmilionowych projektów bez pokrycia w rzeczywistości, jak to czynią niektórzy nasi konkurenci. Chcemy być realistami czyli przede wszystkim zrealizować zobowiązania offsetowe - powiedział PG Yves Robins, wiceprezes Dassault Aviation.
Jak dowiedział się PG, wczoraj Komitet Offsetowy zakończył ocenę projektów offsetowych przyznając swoją punktację (możliwe maksymalnie 15 punktów w 100 punktowej skali oceny całej oferty) i przesłał ją do zamawiającego, czyli MON. Nie wiadomo jednak, jak zostali ocenieni poszczególni kandydaci. Umowa offsetowa musi być podpisana w ciągu 60 dni od podpisania kontraktu na zakup samolotu. Nad ofertami pracuje od 13 listopada tego roku komitet przetargowy przy resorcie obrony. Decyzję o wyborze samolotu powinien ogłosić 27 grudnia minister obrony, po zapoznaniu się z wynikami pracy komitetu przetargowego, w skład którego wchodzą przedstawiciele rządu.