Wakacyjne oblężenie dyskontów. Biedronka raportuje duże wzrosty sprzedaży
Podczas tegorocznych wakacji większość wypoczywających Polaków skrupulatnie liczy wydawane pieniądze i prezentuje w mediach społecznościowych kolejne "paragony grozy". Drożyzna zmieniła przyzwyczajenia letników - rzadziej chodzimy do restauracji w nadmorskich lub górskich kurortach. Polacy przyjęli strategię samodzielnego przyrządzania posiłków, na co od początku wakacji narzekali restauratorzy z wypoczynkowych miejscowości. Nie narzekają dyskonty - sieciowe sklepy przeżywają oblężenie turystów.
Za obiad dla trzech osób, nawet w przeciętnej klasy lokalu gastronomicznym w popularnym kurorcie, można już zapłacić ponad 300 złotych i trudno się spodziewać, aby ceny szybko spadły. Wypoczywający "stołują" się więc w sieciowych dyskontach.
Niemal o 80 proc. wzrosła liczba klientów Biedronki w Darłowie od początku wakacji. W Łebie wzrost sięgnął 64 proc., a w Mielnie 62 proc. - pochwaliła się sieć, raportując o dużym wzroście ruchu w sklepach zlokalizowanych w miejscowościach turystycznych.
Biedronka ujawniła też, że w Szklarskiej Porębie liczba klientów podskoczyła o ponad 23 proc. względem "zwykłego" okresu przed wakacjami. Nieznacznie mniejszy wzrost osób odwiedzających sklepy w sieci miał miejsce w Zakopanem (blisko 23 proc.) - donoszą wiadomoscihandlowe.pl
- Sklepy zlokalizowane w miejscowościach turystycznych cieszą się co roku ogromną popularnością wśród naszych klientów. (...) Turyści znacznie częściej odwiedzają nasze sklepy, trend ten obserwujemy szczególnie w weekendy - mówi Magdalena Sidwa, dyrektorka operacyjna w Biedronce cytowana przez "WH".
Na wakacjach produkty spożywcze kupujemy najczęściej w sieciówkach - wynika z kolejnego już raportu agencji Inquiry, która bada zwyczaje zakupowe Polaków spędzających wakacje. Sklepy sieciowe wybieramy dla wygody - znamy ich "topografię" i łatwo nam jest się w nich poruszać w poszukiwaniu towaru, który chcemy nabyć.
O wyborze sklepów sieciowych (najczęściej znanych dyskontów) decyduje także portfel. Jak wynika z badania Inquiry, w czasie jednego wyjazdu Polacy wydadzą w tym roku na zakupy średnio 961 zł, a budżet wakacyjny jest w 2023 roku szczególnie trudny do ułożenia.
Jak można się było spodziewać, to właśnie kwestie finansowe są w tym roku najtrudniejsze przy planowaniu wakacji. Z raportu wynika, że 50 proc. Polaków deklaruje pogorszenie sytuacji materialnej. Ponad 70 proc z tej grupy stwierdza, że w tym roku to właśnie pogarszająca się sytuacja materialna wpłynie na ich wakacyjne decyzje.
Polacy zdający sobie coraz częściej sprawę ze wzrostu cen, w tym roku wzięli to pod uwagę kalkulując wakacyjne budżety. Ponad połowa badanych zadeklarowała, że przeznaczy na wypoczynek więcej niż w ubiegłym roku, jednak co trzeci nie ma takich planów - informował Związek Banków Polskich (ZBP) w raporcie "Wakacyjny portfel Polaków 2023".
Średnio na wakacje, w przeliczeniu na osobę, zamierzamy wydać w bieżącym roku 1614 zł, podczas gdy w ubiegłym roku było to 1358 zł. To oznacza, że już na początku wakacji byliśmy świadomi rosnących kosztów oraz tego, że za tegoroczne wakacje zapłacimy nawet o 20 proc. więcej niż przed rokiem.
***