Waloryzacja rent i emerytur do poprawki

Zmiana zasad waloryzacji rent i emerytur z procentowej na kwotową może być korzystna, jeśli przyniesie oszczędności budżetowe i zachęci do pozostawania dłużej na rynku pracy - oceniają Andrzej Rzońca z RPP i ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju Wiktor Wojciechowski.

Kilka tygodni temu premier Donald Tusk zapowiedział, że rząd będzie rozważał taka zmianę.

- Zadeklarowane przez premiera Donalda Tuska przejście z procentowej na kwotową waloryzację rent i emerytur wywołało krytykę wielu ekonomistów. Dotychczas opinii publicznej nie przedstawiono żadnych szczegółów. Zmiana sposobu waloryzacji mogłaby być dobrym pomysłem, gdyby pozwoliła zmniejszyć jej koszty i premiowała długie lata pracy.

Powrót przy wyliczaniu kwoty waloryzacji świadczeń do uwzględniania - tak jak było to przed globalnym kryzysem finansowym - jedynie inflacji, zamiast inflacji i wzrostu realnych wynagrodzeń, pozwoliłby obniżyć wydatki publiczne w latach 2011-2013 odpowiednio o ok. 0,5; 1,0 i 2,0 mld zł i to przy założeniu, że płace będą w tym okresie rzeczywiście rosły tak wolno, jak przyjęto w Wieloletnim Planie Finansowym Państwa - napisali ekonomiści w analizie.

Reklama

WYŻSZE EMERYTURY?

- Mimo mniejszych kosztów waloryzacji dla finansów publicznych, prawie połowa świadczeniobiorców - tych o niskich dochodach - uzyskałaby większe podwyżki niż przy dotychczasowym sposobie indeksacji. Aby zmiana sposobu waloryzacji jednocześnie zachęcała do długiego pozostawania na rynku pracy, kwota podwyżki dla poszczególnych świadczeniobiorców powinna zależeć od liczby przepracowanych przez nich lat.

Za wiele lat pracy każdy, nawet jeśli mało zarabiał i - w efekcie - płacił niskie składki, powinien otrzymywać duże podwyżki; jeżeli natomiast ktoś pracował krótko, to niezależnie od wysokości pobieranego wynagrodzenia powinien dostawać niewielkie podwyżki - dodali.

- Gdyby kwota podwyżki nie była zróżnicowana w zależności od liczby przepracowanych lat, zmiana sposobu waloryzacji oznaczałaby premiowanie osób, których niskie emerytury są wynikiem krótkiej pracy. Ponadto, kwotowa waloryzacja nie powinna objąć rent, bo premiowałaby osoby, które je wyłudziły. Wreszcie kwota podwyżki emerytur rolniczych nie powinna być wyliczana wspólnie z innymi rodzajami emerytur.

W przeciwnym razie emerytury rolnicze w jeszcze większym stopniu niż dotychczas byłyby finansowane z podatków osób zatrudnionych poza rolnictwem. Jednocześnie, osłabiono by bodźce mieszkańców wsi do poszukiwania pracy poza rolnictwem - dodali ekonomiści.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: FOR | Rent | Andrzej Rzońca | waloryzacja | emerytura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »