Warren Buffett ostrzega przed sztuczną inteligencją: Jest jak bomba atomowa

Warren Buffett - miliarder, inwestor i szósty najbogatszy człowiek świata - obawia się sztucznej inteligencji (AI). Podczas tegorocznego spotkania akcjonariuszy jego holdingu Berkshire Hathaway porównał tę technologię do bomby atomowej.

Uzasadniając swoje stanowisko Buffett zauważył, że chociaż stworzenie bomby atomowej miało wyjątkowe znaczenie podczas II wojny światowej, to jej wybuch uwolnił moc, która zmieniła świat. 

- Wynaleźliśmy bombę atomową z bardzo, bardzo dobrych powodów. Podczas II wojny światowej odkrycie to było niezwykle ważne. Ale czy była ona konieczna i czy ten wynalazek będzie dobry dla świata przez najbliższych 200 lat? - zastanawiał się w rozmowie z CNBC miliarder. Dodał, że dla niego sztuczna inteligencja jest "mieszanym błogosławieństwem" i zagrożeniem dla społeczeństwa.

Reklama

Sztuczna inteligencja ma swoje wady

W wywiadzie Buffett mówił także o ograniczeniach, jakie ma ta dziedzina nauki. 

- Sztuczna inteligencja nie może ci powiedzieć, które akcje kupić. Może zidentyfikować każdą akcję, która spełnia określone kryteria, lub podać mi niektóre kryteria w ciągu trzech sekund. Ale jest zdecydowanie ograniczona pod pewnymi względami - wskazywał inwestor. - Myślę, że staromodna inteligencja działa całkiem dobrze - powiedział CNBC Buffett. 

Przyznał, że przed rokiem testował opracowanego przez firmę OpenAI ChatGPT. Jak działa, wytłumaczył mu Bill Gates. 

- Powiedziałem mu, że użyję jej ponownie, kiedy będę mógł zadać pytanie: Jak zamierzasz pozbyć się rasy ludzkiej? Chcę wiedzieć, czy zareaguje i odłączę ją, zanim to zrobi - mówił amerykańskiej stacji telewizyjnej szósty najbogatszy człowiek świata. 

Hinton i Musk też ostrzegają

Kolejnym sceptykiem wobec sztucznej inteligencji jest Geoffrey Hinton. Ten były pracownik Google’a i naukowiec ponad 10 lat temu wraz z dwójką swoich studentów wynalazł technologię, która stała się podstawą sztucznej inteligencji. 

Na początku maja Hinton zrezygnował z pracy w technologicznym gigancie, by - jak to określił - móc swobodniej mówić o zagrożeniach dla ludzkości, jeśli użycie AI nie zostanie ograniczone. - Część mnie żałuje pracy całego życia, bo ta dziś zagraża światu, jaki znamy - powiedział odchodząc z Google’a.

Podejrzliwy wobec nowych technologii jest też Elon Musk. Pod koniec marca, wraz ze światowymi ekspertami wspólnie wezwali do sześciomiesięcznej przerwy w badaniach nad sztuczną inteligencją. Zaapelowali o wstrzymanie prac do czasu ustanowienia systemów bezpieczeństwa. Zwrócili się też o stworzenie instytucji, które będą zdolne do radzenia sobie z "dramatycznymi zakłóceniami gospodarczymi i politycznymi (zwłaszcza dla demokracji), które AI spowoduje".

EW, CNBC

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »