Warszawa da się cenić, wiadoma rzecz - stolica

Powszechność popełniania grzechu korupcji dorównuje powszechności jego werbalnego potępiania.

Powszechność popełniania grzechu korupcji dorównuje powszechności jego werbalnego potępiania.

Dlatego nie dziwi, że w ostatnią sobotę Sejm był zjednoczony jak rzadko i przyjął - stosunkiem głosów 349:4, przy 3 wstrzymujących, ale aż 104 nieobecnych - antykorupcyjną (dotyczącą funkcjonariuszy publicznych) nowelizację kodeksu karnego, kodeksu postępowania karnego, ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, ustawy o zamówieniach publicznych oraz prawa bankowego.

Zmiany ustawowe wynikają z konieczności dostosowania prawodawstwa polskiego do unijnego. W szczególności polegają na wprowadzeniu penalizacji korupcji funkcjonariuszy państw obcych, wykonywania zagranicznych orzeczeń o przepadku i o tymczasowym zajęciu dochodów z łapówek, a także wprowadzeniu administracyjnej odpowiedzialności osób prawnych za korupcję. Nie jest to ostatni etap zmian - na rok 2001 pozostała jeszcze penalizacja łapownictwa w sektorze prywatnym.

Reklama

Przy okazji regulowania naszych zobowiązań europejskich, podwyższone zostały w ogóle kary dla osób wręczających łapówki. Dotychczasowa wersja kodeksu traktuje tę stronę zbyt łagodnie w stosunku do strony przyjmującej korzyści. W ten sposób kodeksowo przypomniano, iż przestępstwo korupcji polega na cichej zmowie obu stron. Dlatego jest tak trudne do ścigania, a przede wszystkim - udowodnienia. Warunkiem absolutnie koniecznym jest pęknięcie zmowy.

Ilustracją złożoności problemu jest najnowsza afera warszawska, nagłośniona przez Przemysława Saletę. Znany bokser - obecnie także restaurator - poskarżył się prezydentowi Warszawy, iż konkretni urzędnicy ZDM uzależnili wydanie zgody na otwarcie letniego ogródka od łapówki. Strona obwiniona wykonała kontruderzenie o większym ciężarze gatunkowym - złożyła doniesienie do prokuratury o próbie przekupstwa ze strony boksera. W tej chwili organy ścigania próbują ustalić, czy doszło do usiłowania przestępstwa oraz kto był stroną inicjatywną.

Niezależnie od tego, jak ta sprawa się zakończy - wprowadza ona nową jakość. Oto w prokuratorskich aktach oficjalnie pojawiają się stawki, o których do tej pory tylko szeptano. Według rozbieżnych zeznań - 5 tys. dolarów za ogródek w centrum stolicy to za mało, a standardowa łapówka za taką decyzję jest dwa razy wyższa. Daje to wybrażenie o stawkach za urzędniczą przychylność wobec przedsięwzięć biznesowych o znacznie większej wartości.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: Warszawa | stolica
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »