Wartość PKB w 2011 r. wyniosła 1.522,7 mld zł
Główny Urząd Statystyczny podał w poniedziałek, że wartość Produktu Krajowego Brutto w 2011 roku wyniosła 1.522,7 mld zł wobec 1.415,4 mld zł w 2010 roku.
Dynamika wzrostu PKB w 2011 roku wyniosła 4,3 proc. wobec 3,9 proc. w 2010 roku.
Osłabienie tempa wzrostu polskiej gospodarki w I kwartale tego roku nie musi być wyraźne - uważa wiceprezes GUS Halina Dmochowska. Jej zdaniem wzrost PKB powinien być zgodny z prognozami analityków rynkowych.
- Mimo spowolnienia w lutym, wyniki gospodarki z początku roku mogą być oceniane umiarkowanie optymistycznie. Trudno przewidzieć skalę osłabienia w I kwartale, ale jeżeli wziąć pod uwagę wyniki badań koniunktury, można sformułować pogląd, że to osłabienie nie musi być wyraźne - powiedziała dziennikarzom Dmochowska. - Wydaje się, że zmieścimy się w widełkach, które prognozują analitycy - dodała.
Analitycy ankietowani przez PAP na początku marca oczekują, że w I kwartale 2012 roku PKB wzrośnie o 3,3 proc., a w II kwartale wzrośnie o 3,2 proc. W całym 2012 roku polska gospodarka urośnie o 3,0 proc.PKB w IV kwartale 2011 r. wzrósł o 4,3 proc. rdr.
_ _ _ _ _
Ekonomiści BZ WBK o poniedziałkowych danych GUS dotyczących sprzedaży detalicznej i bezrobocia. W lutym sprzedaż urosła o 13,7 proc. rdr. Stopa bezrobocia wyniosła 13,5 proc.:
"Wzrost sprzedaży detalicznej wyniósł w lutym 13,7 proc. rok do roku, niewiele mniej niż w styczniu - 14,3 proc. i wyraźnie więcej niż wskazywała nasza prognoza - 9,6 proc. rok do roku oraz konsensus rynkowy - 9,8 proc.
Największym zaskoczeniem był mocny wzrost sprzedaży pojazdów samochodowych i motocykli - 10,2 proc. miesiąc do miesiąca i 23,6 proc. rok do roku, oraz tzw. pozostałej sprzedaży detalicznej prowadzonej w niewyspecjalizowanych sklepach - 17,2 proc. mdm i 33,9 proc. rdr. Mocniej niż zakładaliśmy wzrosła również sprzedaż paliw - 2,9 proc. mdm i 21,6 proc. rdr. W sumie, te trzy kategorie odpowiadały za około 10 punktów procentowych rocznego wzrostu sprzedaży ogółem. Według naszych szacunków wzrost sprzedaży detalicznej po wyłączeniu pojazdów i paliw spowolnił do około 7,4 proc. licząc rok do roku z 7,9 proc. w styczniu.
Wzrost sprzedaży samochodów mógł być w pewnym stopniu powiązany z przyspieszonymi w tym roku wypłatami rocznych premii w niektórych firmach. Zazwyczaj większy przypływ gotówki do gospodarstw domowych następuje dopiero w marcu i wtedy właśnie rośnie sprzedaż aut, ale w tym roku część firm wypłaciła premie przed wejściem w życie podwyżki składki rentowej, przez co klienci mogli wcześniej pojawić się w salonach. Niemniej zaskoczeniem jest, że efekt ten nie był widoczny w śledzonych przez nas danych o rejestracji nowych samochodów - w lutym nastąpił spadek rejestracji o 1,8 proc. miesiąc do miesiąca.
Znacznie trudniej jest wyjaśnić przyczynę wzrostu sprzedaży w niewyspecjalizowanych sklepach, którego skala jest zupełnie nietypowa jak ten miesiąc. W kolejnych miesiącach spodziewamy się spowolnienia wzrostu sprzedaży, któremu będzie sprzyjała stopniowo pogarszająca się sytuacja na rynku pracy i hamowanie wzrostu dochodów gospodarstw domowych.
Luty, zgodnie z oczekiwaniami, przyniósł wzrost stopy bezrobocia do 13,5 proc., najwyższego poziomu od 2007 roku, z 13,2 proc. w styczniu. Z danych GUS wynika, że na koniec lutego liczba bezrobotnych zarejestrowanych wyniosła 2168,2 tys. osób, co oznacza wzrost o 2,2 proc. miesiąc do miesiąca. Wśród osób nowo zarejestrowanych największy odsetek stanowiły osoby rejestrujące się po raz kolejny - około 79,5 proc.
Warto wspomnieć, że w lutym pracodawcy zgłosili do urzędów pracy 60,8 tys. ofert pracy, więcej niż miesiąc wcześniej i w lutym 2011 r. Co więcej, na koniec lutego mniej zakładów pracy deklarowało zwolnienia w najbliższym czasie. Niemniej, sytuacja na rynku pracy w najbliższym czasie nie będzie sprzyjała wzrostowi wydatków gospodarstw domowych."
Ekonomista Polskiego Banku Przedsiębiorczości Ignacy Morawski o poniedziałkowych danych GUS dotyczących sprzedaży detalicznej. W lutym wzrosła ona o 13,7 proc. rok do roku, a w ujęciu miesięcznym zwiększyła się o 1,2 proc.:
"Sprzedaż detaliczna wzrosła w lutym o 13,7 proc. rok do roku. To bardzo wysoki wynik, biorąc pod uwagę wysoką bazę odniesienia z zeszłego roku. Może być to sugestia, że popyt konsumpcyjny w pierwszym kwartale będzie nieco silniejszy niż w pod koniec ubiegłego roku. Warto jednak pamiętać, że dane o sprzedaży detalicznej wysyłają czasami mylące sygnały. Nie jest to najlepszy wskaźnik koniunktury, dlatego byłbym ostrożny z wyciąganiem jednoznacznych wniosków.
Coraz ciekawsze są ostatnio wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej. W ostatnich dwóch dniach pojawiły się co najmniej trzy jastrzębie wypowiedzi: Jerzy Hausner i Adam Glapiński wskazali, że konieczna może być podwyżka stóp procentowych już wkrótce, zaś Anna Zielińska-Głębocka wskazała na warunkową gotowość do podniesienia kosztów kredytu, w razie utrzymania dobrych wyników gospodarki.
Coraz wyraźniejsza staje się zatem rozbieżność między tym, co o konieczności zmian w polityce pieniężnej uważa tzw. rynek, a co sądzi część członków RPP. Na rynku dominuje przekonanie, że podwyżka stóp jest bardzo mało prawdopodobna. W RPP zaś rośnie liczba zwolenników takiego ruchu.
Moim zdaniem dane gospodarcze nie wskazują na konieczność podnoszenia kosztów kredytu i wciąż uważam, że prawdopodobieństwo podwyżki jest niskie. Ale nie można wykluczyć, że ewentualna kolejna negatywna niespodzianka inflacyjna i nieco lepsze dane o produkcji wczesną wiosną zwiększą w RPP wpływy jastrzębi".