Ważna decyzja Rezerwy Federalnej USA
Fed, amerykański bank centralny zapowiedział w środę na zakończenie pierwszego w tym roku posiedzenia dalszą redukcję o 10 mld dolarów swego programu pobudzania gospodarki poprzez skupowanie aktywów.
Zgodnie z oczekiwaniami Fed ogłosił, że ograniczenie programu tzw. luzowania ilościowego QE (z ang. quantitative easing) będzie kontynuowane, zapowiadając zmniejszając program z 75 do 65 mld dol, za które co miesiąc skupuje aktywa, w tym obligacje skarbowe i obligacje zabezpieczone hipotekami MBS.
Już podczas posiedzenia w grudniu 2013 Fed zmniejszył program z 85 do o 75 mld dolarów,
Zakończone w środę dwudniowe posiedzenie Fed było też ostatnim pod przewodnictwem Bena Bernanke, który kierował Rezerwą Federalaną przez osiem lat. Od piątku zastąpi go dotychczasowa wiceprzewodnicząca Janet Yellen. (PAP)
- - - - -
Wielu osobom wydawało się, że to może być spokojna sesja i wyczekiwanie przed decyzją FOMC w sprawie stóp procentowych. Nic jednak takiego nie miało miejsca, a rynek zachowywał się bardzo niespokojnie.
Na głównej parze walutowej mieliśmy dziś dużą (jak na taki dzień) zmienność. W pierwszej części sesji kurs głównej pary walutowej naruszył krótkoterminowy trend spadkowy, lecz później nastąpił ruch powrotny, a popytowi na dolara udało się sprowadzić ceny na poziomy nienotowane od 23 stycznia tego, mianowicie do poziomu 1,3604. Tu jednak zadziałały ważne wsparcia i po chwili kurs ponownie zaczął rosnąć, sytuacja tata trwa do teraz, a obecnie wartość EUR/USD wynosi 1,3664.
Teraz czekamy na ostatnie posiedzenie FOMC pod przewodnictwem Bena Bernanke. Rynek spodziewa się kolejnego ograniczenia programu QE3 (po grudniowym) o 10 mld USD (do 65 mld USD miesięcznie). To jednak nie jest tak oczywiste po ostatnio pojawiających się słabych danych z amerykańskiej gospodarki. Jeżeli chodzi o stopy procentowe, to tu raczej zaskoczenia nie będzie i zostaną one utrzymane na niezmienionym poziomie.
Na zawirowaniu na rynkach mocno dziś stracił i złoty. Dolar na chwilę obecną kosztuje 3,0877 zł, choć notowane dziś były i poziomy nienotowane od listopada ubiegłego roku tzn. okolice 3,108. Euro wyceniane jest obecnie na 4,2173, choć dziś były już notowane i poziomy rzędu 4,23 zł.
- - - - -
W tej chwili widać, że rynek jest dość niezdecydowany co do dalszego podążania kursu. Dziś mamy najważniejsze wydarzenie ostatnich dni. Mianowicie ostatnie posiedzenie FOMC pod przewodnictwem Bena Bernanke. Jeżeli chodzi o stopy procentowe to tu raczej zaskoczenia nie będzie i zostaną one utrzymane na niezmienionym poziomie, ważniejsze będzie czy będziemy świadkami kolejnego cięcia programu QE3. Rynek spodziewa się kolejnego ograniczenia (po grudniowym) o 10 mld USD (do 65 mld USD miesięcznie). Te jednak nie jest tak oczywiste po ostatnio pojawiających się słabych danych z amerykańskiej gospodarki. Dodatkowo poznamy dziś liczbę nowych wniosków o kredyt hipotecznych zza oceanu, jednak będzie to figura o ograniczonym znaczeniu.
- - - - -
Fed prawdopodobnie nie zmniejszy programu skupu obligacji na kończącym się dzisiaj posiedzeniu, ostatnim dla Bena Bernankego jako szefa tej instytucji. To oznacza, że na konkretne decyzje trzeba będzie poczekać aż do marca, ponieważ w lutym FOMC nie planuje posiedzenia - prognozuje Piotr Kuczyński.
Inwestorzy oczekują na to, co w najbliższym czasie zrobi Fed pod nowym kierownictwem. Dzisiejsze wystąpienie Bena Bernankego to jego pożegnanie z rynkiem na stanowisku szefa Rezerwy Federalnej.
- Fed na tym posiedzeniu nic nie zrobi. Ben Bernanke powie nam wszystkim "do widzenia" i będziemy czekali na marzec. To, co miał do zrobienia, zrobił w grudniu - mówi agencji Newseria Biznes Piotr Kuczyński, główny analityk Domu Inwestycyjnego Xelion.
W lutym, kiedy na fotelu prezesa zasiądzie już Janet Yellen, nie będzie posiedzenia FOMC. Komitet może więc dokonać konkretnych ruchów dopiero podczas posiedzenia w dniach 18-19 marca.
To, że Fed będzie ograniczać program QE3, jest pewne i było kilkakrotnie zapowiadane. Nie wiadomo tylko, w jakim tempie będzie to robił. Pierwszy krok został zrobiony w grudniu - wtedy Fed ograniczył skup aktywów o 10 mld dolarów miesięcznie, do 75 mld. Obniżki będą kontynuowane, jeśli pozwoli na to stan amerykańskiej gospodarki, szczególnie poziom bezrobocia.
- Ostatnie dane z rynku pracy były dość dziwne, bo bezrobocie spadło do poziomu najniższego od pięciu lat, a jednocześnie przyrost miejsc pracy był niezwykle mały. Wynikałoby z tego, że dużo Amerykanów wypada z rynku pracy w ogóle i nie jest liczone ani do bezrobotnych, ani do pracujących. Stopień partycypacji Amerykanów w wieku produkcyjnym w sile roboczej jest najniższy od 35 lat. Mimo stopy bezrobocia wynoszącej 6,7 procent, bezrobotnych jest bardzo dużo - wyjaśnia Piotr Kuczyński.
Od sytuacji gospodarczej w USA zależy też kondycja spółek na Wall Street, a tym samym - samego parkietu. Część ekonomistów twierdzi, że trwające od kliku lat wzrosty indeksów skończą się jeszcze w tym roku.
- Jeżeli tak jak mówi nowa szefowa Fed, Janet Yellen, PKB wzrośnie powyżej 3, a nie powyżej 2 procent, to zyski spółek amerykańskich będą wtedy wysokie. Jeżeli tak będzie, to oczywiście korekta na giełdzie musi gdzieś być, ale lokuję ją koło maja lub października - tak zwyczajowo bywa - uspokaja Kuczyński.
Zdaniem Kuczyńskiego, na koniec roku amerykańskie indeksy nie powinny jednak spaść poniżej obecnych poziomów.
Kliknij i pobierz darmowy program PIT 2013
- - - - -
Słabsze dane nt. dynamiki sprzedaży nowych domów, która spadła w grudniu o 7 proc. dorzucają cegiełkę do oczekiwań niektórych uczestników rynku, że Fed może nie być tak jednoznaczny w kwestii kolejnej redukcji programu QE3 na środowym posiedzeniu.
O tym, że takie głosy mają miejsce i są warunkowane dość napiętą sytuacją na rynkach wschodzących pisałem już w rannym komentarzu. Tyle, że biorąc pod uwagę fakt, że rentowności obligacji rządu USA są na poziomach niższych, niż 18 grudnia, a także ostatnie wypowiedzi członków Fed (nikt nie sugerował możliwości czasowego zatrzymania procesu redukcji QE3), każą wiązać z tym scenariuszem relatywnie małą dozę prawdopodobieństwa.