Ważne zmiany dla palaczy od maja. Konieczny wpis do rejestru
Rejestr zapełni się nowymi wpisami już w maju. To wszystko z powodu zmian, jakie wchodzą w życie w piątym miesiącu roku, a które dotyczą sprzedaży wyrobów tytoniowych w Polsce. Już od 20 maja unijny Systemem Śledzenia Ruchu i Pochodzenia Wyrobów Tytoniowych obejmie kolejne podmioty. Bez wpisu w tym rejestrze nie da się kupić wyrobów tytoniowych.
- Od 20 maja wchodzi nowy obowiązek dla punktów sprzedaży wyrobów tytoniowych. Te będą musiały do tego dnia uzyskać wpis do specjalnego rejestru.
- Obecnie już w rejestrze widnieją punkty sprzedaży papierosów i tytoniu do skręcania, ale w ramach rozszerzania obowiązku znajdą się w nim także punkty sprzedaży wyrobów tytoniowych.
- Palacze będą mieli problem z kupnem cygaretek, melasy do fajki wodnej czy tabaki, jeśli wybiorą się po te towary do sklepu, który wpisu do Track&Trace do 20 maja nie uzyskał.
Palaczy czekają ważne zmiany od maja. Jeśli okaże się, że jakiś punkt nie uzyska do 20 maja wpisu do Systemu Śledzenia Ruchu i Pochodzenia Wyrobów Tytoniowych, czyli tzw. Track&Trace, kupno produktów zawierających tytoń w takim miejscu nie będzie możliwe.
Dotychczas do systemu wpisywane były wyłącznie punkty sprzedaży papierosów oraz tytoniu do ich skręcania. Od 20 maja wpis do Track&Trace konieczny będzie także w wypadku punktów sprzedających wyroby tytoniowe nieobjęte akcyzą, czyli między innymi:
- tytoń do żucia,
- tytoń do nosa,
- tytoń i melasa do fajek wodnych,
- cygara,
- cygaretki,
- tabaka.
Jak zaznaczył resort finansów, który odpowiada za wdrożenie art. 3 decyzji wykonawczej Komisji Europejskiej (UE) 2018/576, odpowiedni wpis do rejestru dotyczący punktów sprzedaży takich produktów to jedyne zabezpieczenie w sytuacji, gdy te wyroby tytoniowe nie są akcyzowane. "Mając na uwadze, że na ww. wyroby nie są nakładane znaki akcyzy będące podstawowym zabezpieczeniem, konieczne jest określenie dla nich odpowiedniego zabezpieczenia" - czytamy w uzasadnieniu Ministerstwa Finansów.
Ustawodawca w konieczności wpisu do rejestru widzi szansę na ograniczenie nielegalnej sprzedaży tego typu towarów oraz zacieśnienie kontroli nad punktami wprowadzającymi do obiegu wyroby tytoniowe. To szczególnie ważne w Polsce, gdzie w ubiegłym roku, jak donosiła Polska Akademia Nauk, wzrósł odsetek palących. Zgodnie z danymi PAN już niemal co trzeci Polak sięga po papierosy, a aż o 20 proc. wzrosła ich sprzedaż do 2023 roku względem 2015 roku.
W przypadku, gdy dany punkt sprzedaży oferujący na przykład tabakę czy tytoń do żucia, nie uzyska wpisu w unijnym Systemie Śledzenia Ruchu i Pochodzenia Wyrobów Tytoniowych, sprzedaż wyrobów tytoniowych nie będzie odbywała się zgodnie z prawem. Może się więc okazać na przykład, że po 20 maja palacz przyjdzie do sklepu po cygaretkę, ale w wypadku gdy dany punkt nie znalazł się w rejestrze, to wyrobu tytoniowego po prostu nie kupi.
Polska jest ewenementem w skali Unii Europejskiej, ponieważ sprzedaż papierosów i ich popularność w naszym kraju rośnie. O sprawie pisał w ostatnim czasie między innymi "Puls Biznesu". W 2022 roku z tytułu akcyzy za wyroby tytoniowe do budżetu wpłynęło aż 25 mld zł, a kolejnych kilka miliardów dorzucił VAT na papierosy. Choć danych za 2023 rok jeszcze nie ma, już jest pewne, że liczby te były jeszcze wyższe.
Choć za paczkę papierosów trzeba płacić od kilkunastu do nawet ponad 20 zł, to wciąż ceny te są relatywnie niskie. Zachęca to więc także obywateli innych krajów do zakupów papierosów w Polsce.
- Wpływ na to ma przede wszystkim ograniczenie nielegalnego rynku oraz relatywnie niskie ceny zachęcające do zakupów konsumentów, także z sąsiednich krajów - komentował w rozmowie z "PB" stojący na czele Imperial Tobacco Polska Bojan Stoevski.
Przemysław Terlecki