Wiceminister infrastruktury: Listonosz nie może kontrolować, czy mamy w domu sprzęt RTV
Kazimierz Smoliński, sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa potwierdził wątpliwości Rzecznika Praw Obywatelskich o braku podstaw prawnych do kontrolowania naszych mieszkań przez pracowników Poczty Polskiej. Okazuje się, że przepisy może zmienić jedynie minister kultury i dziedzictwa narodowego, ponieważ to on nadzoruje politykę audiowizualną.
Wiceminister w odpowiedzi do RPO napisał, że taka kontrola jest możliwa tylko pod warunkiem, że zgodzi się na to właściciel mieszkania. W takiej sytuacji - czyli jeśli kontrola odbywa się za zgodą obywatela - można wydać decyzję o konieczności zarejestrowania odbiornika i zapłaceniu za jego używanie. Jeśli zatem nie wyrazimy zgody na kontrolę, to ona nie ma podstaw prawnych.
Kazimierz Smoliński podkreślił przy tym, że sposób, w jaki Poczta Polska prowadzi kontrole odbiorników, ograniczony jest obowiązującym prawem. A prawo to - nasza Konstytucja - wyraźnie stanowi, że przeszukanie mieszkania, pomieszczenia lub pojazdu może nastąpić tylko w sposób określony w ustawie. Tymczasem o możliwości wchodzenia do mieszkań w celu kontroli abonamentu nie wspomina ustawa o opłatach abonamentowych. (...)
Do tego - przypomina wiceminister Smoliński - do sprawdzania, czy mamy w domu odbiornik RTV, w ogóle nie są upoważnieni listonosze, tylko upoważnieni pracownicy Centrum Obsługi Finansowej Poczty Polskiej.
(...)
Czy przepisy zostaną zmienione? Przedstawiciel Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa podkreśla, że choć pracę Poczty nadzoruje właśnie jego resort, to już ewentualna zmiana przepisów o abonamencie tak, by kontrolerom RTV wolno było wchodzić do domów abonentów, należałaby do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, bo to on zajmuje się polityką audiowizualną.