Widmo masowych zwolnień nad FSO na Żeraniu

Co drugi pracownik fabryki samochodów Daewoo FSO na warszawskim Żeraniu może stracić pracę. Zarząd firmy zapowiada zwolnienia grupowe. Z pracą może się pożegnać nawet 1500 osób z ponad 3000 zatrudnionych. Redukcje to jeden z warunków wprowadzenia programu ratunkowego dla zadłużonej fabryki. Jej dług sięga prawie 3 mld zł.

Żaden pracownik nie dostał jeszcze wymówienia, ale dla prawie 1500 mogą to być już ostatnie miesiące pracy na Żeraniu. To jednak, ile osób zostanie zwolnionych, zależy m.in. od rozmów zarządu ze związkami zawodowymi i przyszłym inwestorem.

Nie będziemy się tej liczby dokładnie trzymać. Jeśli się okaże, że inwestor będzie miał plany produkcyjne i będą one wymagały większego zatrudnienia, to na pewno części osób to wymówienie wycofamy - twierdzi rzeczniczka zakładów Krystyna Danilczyk.

Inwestorem chce zostać brytyjski koncern MG Rover. Niestety, rozmowy na temat utworzenia nowej spółki ciągną się w nieskończoność, a Żerań musi szybko znaleźć partnera, z którym będzie mógł uruchomić produkcje nowych samochodów. W przeciwnym wypadku zakład zbankrutuje. Wstępne plany ratunkowe zakładały, że w nowej fabryce na początku znajdzie zatrudnienie 1600 osób.

Reklama
RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: FSO | fabryka | NAD | zwolniony | zwolnienie | fabryki samochodów | widmo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »