Wiklinowe wyplatanki sposobem na bezrobocie

11 bezrobotnych pań z okolic Braniewa na Warmii postanowiło wziąć sprawy we własne ręce. Zamiast czekać na oferty z urzędu, których i tak nie ma - założyły własną spółdzielnię pracy.

Skończyły kurs wikliniarski i zamiast siedzieć w domu i narzekać, czas spędzają na wyplataniu i sprzedawaniu wiklinowych przedmiotów.

Jak mówi pełniący obowiązki kierownika powiatowego urzędu pracy w Braniewie, trzeba dużo zachodu, żeby jakoś ustawić tych ludzi w życiu. Jest cała masa ludzi, która jest nastawiona do problemu bezrobocia trochę roszczeniowo.

Kurs polegał na uczeniu się wyplatania. Panie zabrały się za to z wielkim zapałem i robione przez nich przedmioty są coraz lepszej jakości. Z bezrobotnymi-z pracą rozmawiał reporter RMF Daniel Wołodźko:

Reklama
RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: bezrobocie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »