Wiosna przyniesie lotnicze protesty

W PLL LOT startuje referendum strajkowe, a w przedsiębiorstwie Polskie Porty Lotnicze szykuje się gorący spór, bo nowy prezes chce zwolnić 500 osób. O lotniczych protestach pisze "Puls Biznesu".

W LOT od początku roku między związkowcami i zarządem linii lotniczych trwają mediacje w sprawie warunków wynagrodzenia pracowników spółki. Zmieniają je kierowane przez Sebastiana Mikosza władze firmy. Wczoraj wystartowało referendum strajkowe, które ma potrwać do końca marca.

Gorąco robi się też w PPL, czyli u zarządcy Lotniska Chopina w Warszawie oraz portu lotniczego w Zielonej Górze, posiadającego również udziały w pozostałych portach.

W pierwszej połowie lutego resort skarbu wymienił szefa PPL. Michała Marca, który miał sprzeciwiać się planom połączenia z PLL LOT w ramach Polskiego Holdingu Lotniczego, zastąpił Michał Kaczmarczyk.

Reklama

Według informacji "Pulsu Biznesu", nowy dyrektor zaczął rządy w spółce od mocnego uderzenia. Na spotkaniu ze związkowcami w tym tygodniu miał zapowiedzieć ostre cięcia.

Więcej - w "Pulsie Biznesu".

Kliknij i pobierz darmowy program PIT 2013

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: linie lotnicze | PLL LOT | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »