Władze Rosji chcą zmniejszyć liczbę palaczy

Rosyjskie władze, dążące do ograniczenia picia alkoholu, chcą także zająć się kwestią palenia, gdyż na leczenie palaczy wydawane są coraz większe pieniądze. Ma być podniesiona cena papierosów i wprowadzenie zakazu ich palenia w miejscach publicznych.

Kilka dni temu Duma Państwowa - izba niższa rosyjskiego parlamentu uchwaliła ustawę "O ochronie ludności przed wpływem dymu tytoniowego". Jest to jak dotychczas najbardziej restrykcyjna regulacja dotycząca palenia papierosów. Oczekuje się, że ustawa może zacząć obowiązywać na wiosnę tego roku - poinformowała rosyjska gazeta "Kommersant". Ustawą zajmie się następnie Rada Federacji - izba wyższa rosyjskiego parlamentu.

ZOBACZ AUTORSKĄ GALERIĘ ANDRZEJA MLECZKI

Tamtejsze ministerstwo zdrowia, przedstawiając w sierpniu 2011 r. pod debatę publiczną swój projekt przepisów ograniczających palenie założyło, że nowe regulacje zmniejszą liczbę palących o 40-50 proc. Według danych tego resortu, w Rosji pali 60 proc. mężczyzn i 22 proc. kobiet, czyli w sumie ok. 40 proc. społeczeństwa. W ocenie resortu, pasywnie pali natomiast aż 80 proc. Rosjan. Podliczono, że każdego roku Rosja traci 1,5 bln rubli z powodu wcześniejszej śmierci 300 tys. ludzi wskutek chorób związanych z paleniem.

Reklama

By zmienić ten stan rzeczy, rosyjskie władze chcą podniesienia cen papierosów poprzez zwiększenie akcyzy, a także zakaz palenia w miejscach publicznych, czyli np. kawiarniach, hotelach, pociągach, samolotach, w miejscu pracy czy przed budynkami mieszkalnymi. Taki zakaz ma obowiązywać od 2016 r., a do tego czasu mają być wydzielone specjalne miejsca dla palaczy.

W opinii koncernów tytoniowych, zbyt duży wzrost akcyzy na papierosy spowoduje zwiększenie się szarej strefy poprzez zwiększenie ich nielegalnego przywozu z Kazachstanu i Białorusi, gdzie wyroby tytoniowe są tańsze. Obecnie szara strefa obejmuje ok. 1 proc. rynku. Sprzeciw wywołał również przepis zakazujący sprzedaży papierosów w obiektach mniejszych niż 50 metrów kwadratowych (na wsi - 25 m kw.), czyli w kioskach czy małych pawilonach handlowych. Dla tych punktów może oznaczać to bankructwo, gdyż 30-40 proc. zysków osiągają one właśnie ze sprzedaży papierosów. Ponadto, zakazano tam sprzedaży także piwa, co przynosiło równie dużo zysków, jak sprzedaż papierosów. Takie decyzje mają ograniczyć dostęp niepełnoletnich do używek.

ZOBACZ AUTORSKĄ GALERIĘ ANDRZEJA MLECZKI

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Rosja | chciał | wladz | Rosji
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »