Włosi produkowali wadliwe części do Boeinga. Teraz usłyszeli zarzuty

Zarzuty dotyczące oszustwa i naruszenia przepisów bezpieczeństwa lotniczego usłyszeli przedstawiciele włoskich spółek, którzy produkowali niezgodne z przepisami części wykorzystywane przy budowie samolotów Boeing 737 Dreamliner.

Jak informuje Reuters w prokuratura we Włoszech postawiła zarzuty siedmiu osobom i dwóm podwykonawcom w związku wyprodukowaniem wadliwych części przez włoską firmę dla Boeinga. Koncern lotniczy poinformował o sprawie w 2021 roku; okazało się wówczas, że niektóre komponenty wykorzystywane w produkcji Boeinga 737 Dreamliner nie spełniały norm. Oskarżenie dotyczy oszustwa i naruszenia przepisów bezpieczeństwa lotniczego.

Reklama

Tysiące części nie spełniało norm

Części zostały dostarczone przez firmę dla włoskiego koncernu Leonardo, który produkuje części transportowane następnie do Stanów Zjednoczonych. To w Karolinie Południowej dokonuje się ostatecznego montażu. Zgodnie z wynikami śledztwa dwóch włoskich podwykonawców wykorzystało tańsze i niezgodne z przepisami formy tytanu i aluminium, co miało pozwolić na zaoszczędzenie znacznych środków pieniężnych

- W efekcie powstały części o wiele niższych parametrach wytrzymałości statycznej i naprężeniowej, co miało negatywny wpływ na bezpieczeństwo lotnictwa – powiedzieli prokuratorzy z Brindisi na południu Włoch, cytowani przez Reuters.

Agencja podaje nieoficjalnie, że zarzuty dotyczą firmy Manufacturing Process Specification oraz upadłej już Processi Speciali. Dwie z siedmiu oskarżonych osób to obecny właściciel pierwszej ze spółek, Antonio Ingrosso oraz jego ojciec Vincenzo, kierujący wcześniej drugą z firm. Zgodnie z komunikatem przekazanym przez ich pełnomocnika obaj "są przekonani, że działali zgodnie z prawem".

Prokuratorzy podczas analiz współpracowali z ekspertami z branży lotniczej, którzy wykazali łącznie około 6 tys. części wykonanych niezgodnie z przepisami. Ich zdaniem "niektóre niezgodne z wymogami elementy konstrukcyjne mogły w dłuższej perspektywie zagrozić bezpieczeństwu samolotu, co wymaga od amerykańskiej firmy rozpoczęcia procesu konserwacji floty.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Boeing
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »